Namioty w Łukęcinie

Z BanjaWiki
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Ten wyjazd był banjacki.

Poniżej opis dla tych, których nie było, oraz dla tych, którzy chcą powspominać.

Ave Banjak


Łukęcin Tukan na plaży1.jpg

Tukan i Kostek bywali w Łukęcinie już nie raz, niestety osobno i w różnych terminach, i właśnie dlatego postanowili połączyć siły i tanim kosztem odwiedzić to urokliwe miejsce.

Termin i miejsce

  • Wyjazd 19 lipca 2005 r. wieczorem, a planowany powrót... jak skończy się kasa! Wyjazd zakończył się jednak z powodu nagłęj klęski suszy – zabrakło piwa! Wycieczka wróciła do Krakowa 29 lipca.
  • Pole namiotowe – położone w sosnowym borze, a do brzegu morza jest ok. 3 minut tuptania na nóżkach. Nocleg na polu namiotowym gwarantuje duże oszczędności, a bliskość OW AGH – sanitariaty i przepyszne obiadki.

Uczestnicy wyprawy

Serdeczne...

...życzenia udanego pobytu, wielu gorących lasek, zimnego i taniego piwa oraz jak najbardziej banjackiego rauszu... Od tych, co będą z Wami tylko duchem! Ave Banjak!

Relacja

Na chwilę przed odjazdem

Za nieco ponad godzinę wsiądziemy do pociągu nie byle jakiego i udamy się na wywczasy. Ściskając w ręku rureczkę light, będziemy patrzeć jak wszystko zostaje w tyle. Kilka dni relaksu – o to wołają nasze umysły, kiszki i niemyte dusze. Myślami będziemy z banjakami i postaramy się relacjonować Wam naszą wyprawę. Do zobaczenia w sierpniu! Aktualizujcie stronę!

W imieniu Grupy Trzymającej Bilety Na Kuszetkę Do Świnoujścia ε══з Коѕtеκ 17:54, 19 lip 2005 (CEST)

22 lipca BIS

No. To relacjonujemy z naszego wyjazdu: po dziesięciu godzinach spędzonych w pociągu w towarzystwie pani w mundurku PKP, dotarliśmy nad morze. Na razie pogoda nam w miarę dopisuje, a humory są jak najbardziej banjackie, choć nas tyłki bolą niemiłosiernie. A propos: jesteśmy w trakcie łowienia karpi. Właśnie odbywamy poranną sesję banjawikowania na laptopiku Lucasa. Warte podkreślenia jest również to, że siedzimy sobie w gabinecie kierownika ośrodka i zaraz opróżnimy pozostawioną przez niego niopatrznie butelkę Absolwenta. Poniżej nasze zdjęcie w chwili pisania tej relacji oraz fotoreportaż z pierwszych dni naszej wyprawy. Pijemy co wieczór Wasze zdrowie, maso pracująca, a wczoraj przeszliśmy Łukęcin śpiewając Deszcze niespokojne – w końcu jak święto, to święto. Ave Banjak.

Banjawikujące banjaki

Fotorelacja

Tukan w pociągu
Kończ Władziu i robimy
W morskich odmętach
Tukan gotuje (się)
Kostek ugotowany
Lucas zalegnięty
Plik:Lukecin Tyskie1.jpg
Na plaży choć słońce już nie praży jakieś Tyskie się przydaży
Plik:Lukecin w zbozu1.jpg
Buszujący w zbożu

Katedra kamieńska

Od przodu
Z boku troszeczkę
Wewnątrz
Ambona
Organy

Więcej zdjęć