Przegląd prasy: Wybory 2005
Wersja z dnia 18:51, 8 kwi 2016 autorstwa Judek (dyskusja | edycje) (Zastępowanie tekstu - "[[Grafika:Tukan podpis.jpg|50px|Tukan Tukan]]" na "50px|Tukan Tukan")
Przegląd prasy |
Polityka .:. Kultura .:. Nauka .:. Sport |
Barwy kampanii
- Ciekawa analiza obydwu kandydatów pióra Jadzi Staniszkis. Ale, na Boga! Jakich ona skomplikowanych słów używa! (Ozon, 20 października 2005 r.)
- Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie...
- Ktokolwiek może udzielić informacji gdzie przebywa Jan Maria Władysław Dalibóg Rokita (patrz zdjęcie), proszony jest o kontakt. Poszukiwany wyszedł z domu w niedzielę w celu objęcia stanowiska premiera i dotąd nie powrócił. Cechy charakterystyczne: łysawy, w kapeluszu, sepleni. Poszukiwany może mieć objawy depresji. Niewykluczona schizofrenia: może uważać się za Piłsudskiego, Franciszka Józefa lub Napoleona. Reaguje na zwaracanie się doń per panie premierze.
- W ogóle sytuacja jest dość ciekawa: PO chciałaby, żeby Kaczyński był premierem, ale PiS woli kogo innego. PiS chciałoby, żeby Rokita został wicepremierem, ale Rokita – nie. — אפםטנ, godz. 23:54, 27 wrz 2005 (CEST)
- Z pewnością dość jest tematów do politycznej dyskusji i rozwijania wizji przyszłości. Może już na własnym internetowym forum politycznym? ε══з Коѕtеκ 00:46, 28 wrz 2005 (CEST)
- W ogóle sytuacja jest dość ciekawa: PO chciałaby, żeby Kaczyński był premierem, ale PiS woli kogo innego. PiS chciałoby, żeby Rokita został wicepremierem, ale Rokita – nie. — אפםטנ, godz. 23:54, 27 wrz 2005 (CEST)
- O polskich wyborach w prasie zagranicznej. (BBC, 27 września 2005 r.)
- Żart sprzed wyborów z sejmowych kuluarów: Jak długo Rokita będzie premierem? Do wyborów.
- Żart pierwszego dnia po wyborach wg Kostka: Frasyniuk: Wynik Demokratów to nie jest porażka
- UWAGA! Ogłaszamy błyskawiczny konkurs na najśmieszniejszego kandydata wyborów 2005 (Uznajmy już na wstępie, że Lepper się nie liczy:P):
- Początkowo na prowadzeniu był pan Ireneusz Władysław Niegowski, spawacz z Pogwizdowa, nr 18 na krakowskiej liście Samoobrony...
- ...ale fotela lidera pozbawił go Stanisław Szrek – kandydat nr 5 PO z Kielc...Kto przebije Szreka?
- A jak się nazywał ten facet, co czytał swój życiorys i program z kartki? — אפםטנ, godz. 17:25, 21 wrz 2005 (CEST)
- W ostatniej chwili, właściwie po wyborach pojawili się nowi kandydaci do miana najśmieszniejszych: Marian Cycoń z Podhala oraz zbiorowo Komitet Wyborczy Wyborców Przyjaciół Szreka - Szlachetne Serce. Jednym słowem Shrek zdominował wybory.
- Szkoda, że nie mieszkamy na Lubelszczyźnie, bo – szczególnie biorąc pod uwagę preferencje wyborcze ujawnione w sondażu prezydenckim – mielibyśmy dobrego potencjalnego kandydata do poparcia. To facet, który po zrobieniu doktoratu przez 10 lat robił tanie wino, a przez ostatnich 5 – produkuje jedną z naszych ulubionych wódek. Jak widać, można połączyć przyjemne z pożytecznym. Dla porządku i obiektywizmu wypada dodać, że prezes/kandydat Palikot przez niektóre media uważany jest za potencjalnego nowego Kulczyka.
- Jeden z kandydatów do jednej z izb parlamentu z okręgu krakowskiego (dlatego nie podajemy nazwiska) w trakcie dyskusji przedwyborczej wypowiedział się na temat szansy dokończenia rewolucji sprzed 25 lat:
- Stoimy dziś przed szansą – która może się już nie powtórzyć – dokończenia dzieła rozpoczętego 25 lat temu przez Solidarność. To zadanie stało się palące, odkąd uświadomiliśmy sobie, że panującym w Polsce ustrojem jest "system prezia". Jeśli jednak polska polityka ma zostać uzdrowiona, to będzie to rolą tych, którzy przyjdą po nas. Ludzi z pokolenia JPII.
- A teraz fragment komentarza Kostka, opublikowanego na Banjawiki niemal 3 tygodnie temu:
- Nasze społeczeństwo, a szczególnie nasze pokolenie potrzebuje poczucia o którym mowa w piosence ze strajków sierpniowych (...) Społeczeństwo szuka poczucia wspólnoty, więzi, solidarności i godności (...) Z tego powodu myślę, że przydarza nam się kolejna szansa na zerwanie pępowiny łączącej nas z peerelem. W tym sensie wybory w 2005 roku mogą stać się dokończeniem rewolucji rozpoczętej w sierpniu 1980 roku.
- Podobne. Odgapił? Banjawiki – opiniotwórcza?
- Cimoszenko zrezygnował. To już trzeci, po Rolińskim i Relidze, kandydat do pałacu przy Krakowskim Przedmieściu, który odpadł z wyborów jeszcze przed pierwszą turą. Judek i Kostek już zdążyli nakreślić możliwy scenariusz dalszych wydarzeń:
- Wszystkie głosy na Cimoszenkę przechodzą na Leppera, który przechodzi do drugiej tury, ale przegrywa w drugiej, więc zaskarża wynik wyborów. Druga tura zostaje powtórzona, Łukaszenko prowadzi mediacje i tym razem Lepper wygrywa. Kwaśniewski zostaje sekretarzem generalnym ONZ, a Jola się z nim rozwodzi i wychodzi z Cimoszewicza. Razem wyjeżdżają do Stanów, gdzie Jola zostaje nowym gubernatorem Kalifornii na miejsce Szwarca, który zostaje prezydentem SZA. Po wyborach parlamentarnych PO i PiS kłócą się o obsadę stanowisk, nie potrafią stworzyć rządów, PO licząc na lepszy wynik rozwiązuje Sejm razem z SLD i są kolejne wybory, w których społeczeństwo wybiera Samoobronę jako jedyną nieskompromitowaną rządami partię.
- Wszystko ok, ale Szwarc nie może zostać prezydentem SZA, gdyż urodził się w Austrii. Prawo SZA wyraźnie to kodyfikuje. Co do reszty scenariusza to wydaje się bez zastrzeżeń. Tukan 14:30, 14 wrz 2005 (CEST)
- Oczywiście zapomniałem napisać, że w międzyczasie zostanie zmieniona konstytucja SZA. — אפםטנ, godz. 15:25, 14 wrz 2005 (CEST)
- Co jest już przedmiotem ożywionej debaty w SZA od dawna. Jest też oficjalny ruch na rzecz zmiany dla Arnolda. ε══з Коѕtеκ 15:56, 14 wrz 2005 (CEST)
- Oczywiście zapomniałem napisać, że w międzyczasie zostanie zmieniona konstytucja SZA. — אפםטנ, godz. 15:25, 14 wrz 2005 (CEST)
- Wszystko ok, ale Szwarc nie może zostać prezydentem SZA, gdyż urodził się w Austrii. Prawo SZA wyraźnie to kodyfikuje. Co do reszty scenariusza to wydaje się bez zastrzeżeń. Tukan 14:30, 14 wrz 2005 (CEST)
- Przez grzeczność nie skomentujemy na razie odgapiania audycji komitetów wyborczych od naszego studia wyborczego. Zastanawiamy się nad wytoczeniem procesu sądowego. Dziś skomentujemy jedynie niepokojące doniesienia z Wrocławia (dawniej Breslau). Czy niedoszłą koalicję PO-PiS poróżni pisiorek?. Nasza hipoteza: pisiorek to dywersja piątej kolumny niemieckich rewizjonistów (patrz: szósty rozbiór Polski). Czy to pisiorek Schroedera, czy Putina? Czyjkolwiek by był, nie ulega wątpliwości, że to brudne narzędzie w rękach Eriki Steinbach.
- Poseł Jan Maria Władysław Dalibóg Rokita zainaugurował swoją kampanię do Sejmu prezentując hasło: Premier z Krakowa. Może faktycznie Polsce potrzebny jest Krakus, bo ostatnim szefem rządu z naszego miasta był... Józef Cyrankiewicz (też łysy). Podobno najskromniejszy polski polityk już jako mały Jasio-Marysia zdecydował, że chce być premierem. Taki z niego wizjoner.
- Znany i lubiany przez nas geograf z Pijarów, Lech Haydukiewicz walczy o mandat posła! Informujemy o tym, mimo przyjętej zasady apolityczności Banjawiki, gdyż kandyduje w okręgu, w którym nikt z nas nie mieszka (i nikomu nie życzymy zamieszkania w Kielcach). Dział polityczny BAP, po otrzymaniu nieoficjalnych informacji, które mogły wskazywać plany Hayduka, i przeprowadzeniu długiego śledztwa dziennikarskiego, znalazł Lecha na drugim miejscu listy LPR w okręgu nr 33. To nie pierwsza jego próba wdarcia się do klasy próżniaczej, próbował już w eurowyborach. Życzymy tym razem powodzenia, bo to porządny i inteligentny człowiek. Na koniec pozostaje tylko westchnąć: taki porządny i inteligentny człowiek, a taka partia...
- Zachowania znakomitej większości kandydatów na prezydenta i innych polityków przypominają odruchy bezwarunkowe odmóżdżonej żaby... – Stefan Niesiołowski, entomolog (Gazeta Wyborcza, 22 sierpnia 2005 r.)
- PAP podaje sensacyjną wiadomość: z wyścigu o prezydenturę wycofał się Zbigniew Roliński! Przesłał on agencji nastepujące oświadczenie: "Na znak protestu przeciwko reżimowi syjonizmu, klerykalizmu, postkomunizmu, przeciwko okupacji mediów publicznych przejętych bezprawnie przez syjonistów, filosemitów i Żydów, w proteście przeciwko naruszeniu moich praw konstytucyjnych i praw człowieka, w proteście przeciwko manipulowaniu opinią publiczną i ukrywaniu przed społeczeństwem poparcia dla mnie wynikającego z rankingów internetowych (...) i wyników prawyborów w lipcu 2005 roku w Warszawie, wycofuję swoją kandydaturę na Prezydenta RP w 2005 roku i staję na czele opozycji, która zwalczać będzie kryptosyjonizm, euro-syjonizm, antypolonizm i nienawiść rasową Polaków w Państwie Polskim, w którym 80 proc. obywateli stanowią Polacy i Słowianie". (Rzeczpospolita, 18 sierpnia 2005 r.)
- Ja to bym chciał mieć prezydenta wizjonera. — אפםטנ, godz. 22:37, 18 sie 2005 (CEST)