Wiosna ach to ty
Słowa i muzyka: Marek Grechuta
Dzisiaj rano niespodzianie zapukała do mych drzwi
Wcześniej, niż oczekiwałem, przyszły te cieplejsze dni
Zdjąłem z niej zmoknięte palto, posadziłem vis à vis
Zapachniało, zajaśniało, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
- Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
- Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
- Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
- Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Dni mijały coraz dłuższe, coraz cieplej było u mnie
Coraz lżejsze miała suknie, lekko płynął wiosny strumień
Wreszcie nocy raz czerwcowej zobaczyłem ją, jak śpi
Bez niczego. Zrozumiałem lato, echże ty
Lato, lato, lato, echże ty
- Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty...
Od gorąca twych płomieni zapłonęły liście drzew
Od zieleni do czerwieni krążył lata senny lew
Mała chmurka nad jej czołem, mała łezka słony smak
Pociemniało, poszarzało – jesień, jak to tak
Jesień, jesień, jak to tak
- Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty...
Białe wiatry już zawiały, wiosny, lata wszystkie znaki
Po niej tylko pozostały przymarznięte dwa leżaki
Stoję w oknie, wypatruję, nagle dzwonek u mych drzwi
Zima, zima, wchodźże szybciej, ogrzej się na parę chwil
- Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty...