Erotyk cybernetyka
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
autor: Stanisław Lem
fragment Cyberiady
- (...)Klapaucjusz myślał, myślał, wreszcie zmarszczył się i rzekł:
- - Dobrze. Niech będzie o miłości i śmierci, ale wszystko to musi być wyrażone :językiem wyższej matematyki, a zwłaszcza algebry tensorów. Może być również :wyższa topologia i analiza. A przy tym erotycznie silne, nawet zuchwałe, i w :sferach cybernetycznych.
- - Zwariowałeś chyba. Matematyką o miłości? Nie, ty masz źle w głowie - zaczął
- Trurl. Lecz zamilkł wraz z Klapaucjuszem, ponieważ Elektrybałt jął deklamować:
- Nieśmiały cybernetyk potężne ekstrema
- Poznawał, kiedy grupy unimodularne
- Cyberiady całkował w popołudnie parne
- Nie wiedząc, czy jest miłość, czy jeszcze jej nie ma?
- Precz mi, precz, Laplasjany z wieczora do ranka,
- I wersory wektorów z ranka do wieczora!
- Bliżej, przeciwobrazy! Bliżej, bo już pora
- Zredukować kochankę do objęć kochanka!
- On drżenia współmetryczne, które jęk jednoczy,
- Zmieni w grupy obrotów i sprzężenia zwrotne,
- A takie kaskadowe, a takie zawrotne,
- Ze zwarciem zagrażają, idąc z oczu w oczy!
- Ty, klaso transfinalna! Ty, silna wielkości!
- Nieprzywiedlne continuum! Praukładzie biały!
- Christoffela ze Stokesem oddam na wiek cały
- Za pierwszą i ostatnią pochodną miłości.
- Twych skalarnych przestrzeni wielolistne głębie
- Ukaż uwikłanemu w Teoremat Ciała.
- Cyberiado cyprysów, bimodalnie cała
- W gradientach, rozmnożonych na loty gołębie!
- O, nie dożył rozkoszy, kto tak bez siwizny
- Ani w przestrzenie Weyla, ani Brouwera
- Studium topologiczne uściskiem otwiera
- Badając Moebiusowi nieznane krzywizny!
- O, wielopowłokowa uczuć komitanto,
- Wiele trzeba cię cenić, ten się dowie tylko,
- Kto takich parametrów przeczuwając fantom,
- Ginie w nanosekundach, płonąc każdą chwilką!
- Jak punkt, wchodzący w układ holonomiczności,
- Pozbawiany współrzędnych zera asymptotą,
- Tak w ostatniej projekcji ostatnią pieszczotą
- Żegnany - cybernetyk umiera z miłości.
(...)