25. urodziny Bacy, impreza, 17 czerwca 2006
To spotkanie było banjackie. Poniżej opis dla tych, których nie było, oraz dla tych, którzy chcą powspominać. Ave Banjak |
Okazja
Ćwierćwiecze bana Bacy, członka założyciela BMMG.
Termin i miejsce
- Sobota, 17 czerwca, godz. 19
- W lokum Judka
Obecni
- Jubilat
- Gospodarz
- ε══з Коѕtеκ
- Andrzej
- Miron
Relacja
Impreza zaczęła się sporym zaskoczeniem: reprezentacja Ghany pokonała Czechów, strzeliwszy pierwszego gola już w 2. minucie meczu (jeszcze przed rozpoczęciem imprezy), a zakończywszy drugą bramką w 82. minucie. Potem już w pełnym, podanym wyżej składzie, oglądnęliśmy drugi, jeszcze bardziej obfitujący w niespodzianki, mecz tego dnia. Włosi strzelili dwie bramki: jedną Amerykanom, a drugą sobie. Urugwajski sędzia Jorge Larrionda szafował kartkami na lewo i prawo, więc pod koniec meczu na boisku było już tylko 19 zawodników.
My tymczasem zajęliśmy się piciem piwa i aromatyzowanych wódek: estońskiej Viru Valge o smaku zielonego jabłka oraz fińskiej Finlandii o smaku zielonej limonki. Jubilat robił za barmana; jego drinki (Finlandia + Sprite + limonka) wchodziły gładko, ale działały skutecznie: kogo nie powaliły, temu dostarczały zapas dobrego humoru na resztę wieczoru.
Dobrego humoru nie zepsuł nawet wypadek: Miron podał Bacy puszkę z piwem odrobinę zbyt mocno i zbyt szybko, czego efekt widoczny jest na zdjęciach.
Pod koniec imprezy Baca, zapewne pod wrażeniem Jorgego Larriondy, sam zaczął pokazywać czerwone kartki. Pierwszy odpadł Kostek, potem Miron, aż na placu boju zostali Baca i Judek (a co z Andrzejem?).
Biuro rzeczy zagubionych
Do odebrania: