Otwórz menu główne

Piwnica pod Baranami

Wersja z dnia 19:13, 21 mar 2016 autorstwa Tukan (dyskusja | edycje) (Utworzono nową stronę "{{Knajpy_nowy|nazwa=Piwnica pod Baranami |obrazek=150px|center|Piwnica |Adres=center|Rynek Główny 27, K...")
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Piwnica pod Baranami
Piwnica
Adres
Podbaranami lok.png
Rynek Główny 27, Kraków
Cena piwa
Żywiec 5,50 zł
Ocena
Wystrój banjacki
Muzyka banjacka
Klientela Stefanowi by się podobała
Obsługa zajefajna
Lokalizacja banjacka
Wybór alkoholów Stefanowi by się podobał
Ceny Stefanowi by się podobały
Ubikacja zajefajna
Inne banjackie
OCENA ŁĄCZNA

zajefajnie
(2,9 pkt)

Zobacz banjacki ranking knajp!
Baran

Mało kto nie zna Piwnicy, mało kto nie słyszał o Kabarecie, o Piotrze Skrzyneckim, czy o jakimś innym artyście związanym z Baranami – dlatego o tym nie napiszemy. O tym można się dowiedzieć klikając tu albo tu. Napiszemy, czym była Piwnica dla banjaków. Kim byliśmy, gdy tam bywaliśmy? Co robiliśmy i w jakim towarzystwie? Oraz najważniejsze – dlaczego tam?

Czasy dla nas najcudowniejsze to czasy naszej bytności w liceum, które zawsze wspominamy z łezką w oku. Właśnie wtedy odkryliśmy klimat Piwnicy, ale nie ten Skrzyneckiego, tylko ten, który sami tworzyliśmy, dysputując w miejscu, gdzie teraz są kible. Towarzystwo było raczej stałe, ale zawsze musiał być Judek, względnie Małgosia, w ostateczności Tukan. Powód był prosty: tylko im jakoś udawało się kupować piwo, a Tukan miał później lewą legitkę. Dlatego właśnie piwa nosiło się po cztery i dlatego siedzieliśmy w miejscu, gdzie nas barman nie widział czyli na naszym miejscu – pod obrazem Szał Skrzyneckiego.

Spotkania Pod Baranami zazwyczaj rozpoczynały się o 18:00, dokładnie o godzinie otwierania knajpy. Tukan zazwyczaj był wcześniej od barmana i zastwał zamknięte podwoje. Po godzinie "zero" zaczynaliśmy pić i dyskutować na tematy wszelakie. Obejmował nas błogostan, graliśmy w bilard (dopóki nam jakiś szczyl nie ukradł bili)... Cóż, jednym słowem było cudownie, tak cudownie.

O wyższości Baranów nad Krzyśkami

Oto zestaw argumentów, których użyli Tukan i Kostek przekonując resztę banjaków, aby spotkanie przedwielkanocne 2005 r. odbyło właśnie pod Baranami, a nie w pobliskich Krzysztoforach (0,8 punktu mniej w banjackim rankingu knajp):

  1. Taniej! Piwo nie kosztuje, tak jak w Krzyśkach, 6 zł. Herbata nie kosztuje 4, tylko 2,50 zł!
  2. Kostek i Tukan mają bliżej (z ul. Czapskich).
  3. Względy historyczne: pod Baranami banjaki spotykały się od zarania dziejów, Krzyśki były później.
  4. Odkąd zmienił się właściciel, to już nie są te same Krzyśki, w których Judek kupował nam piwo. Generalnie, w porównaniu wychodzą do dupy.
  5. Barany kojarzą się ze znakiem zodiaku. Spod tego znaku jest m.in. Kałasz.
  6. W Piwnicy pracuje sympatyczniejszy barman i nie ma ziomali.
  7. Pod Baranami nie ma techniawy itp.
  8. Tamże tworzył żul Skrzynecki.
  9. Po remoncie w Baranach sa ładne kible i na bliskim naszemu sercu miejscu – tam gdzie dawniej był stół bilardowy.
  10. Piwo z widokiem na Szał Skrzyneckiego wygrywa z piwem z widokiem na dawną scenę Teatru CRICOT2.
  11. W kamienicy, gdzie mieści się "Piwnica pod Baranami", była w XVI wieku gospoda, na której podwórko spędzano barany przeznaczone na sprzedaż lub rzeź. Do XVIII wieku na jednym z jej narożników wisiało godło: dwa barany z jedną głową. Według historyków gospoda była popularna dzięki znakomitemu winu węgierskiemu. Niektórzy badacze literatury skłaniają się ku stwierdzeniu, że w winiarni "Pod Baranami" przesiadywali Jan Kochanowski, Mikołaj Rej i Łukasz Górnicki, a także węgierski poeta Balassi. (wg artykułu Bogdany Pilichowskiej Historia Piwnicy Pod Baranami w Gazecie Jubileuszowej, 1996)


  Ta strona odzwierciedla stan rzeczy sprzed Awarii Banjawiki w 2006 r. i może wymagać aktualizacji.
Jeżeli ta strona została już zaktualizowana lub stan rzeczy nie zmienił się od 2006 r., usuń ten szablon.