Otwórz menu główne

Piosenka o Mietku Żulu

Wersja z dnia 14:58, 20 mar 2016 autorstwa Tukan (dyskusja | edycje) (Utworzono nową stronę "''Słowa: '''Olek Twardowski''', muzyka: '''Puff Daddy''''' thumb|right|300px|'''Pijalnia im. Mietka Żula''' w [[Krynica|Krynicy]]...")
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)

Słowa: Olek Twardowski, muzyka: Puff Daddy


Pijalnia im. Mietka Żula w Krynicy

Dziś wam zaśpiewamy o Mietku Żulu

Co wciąż alkohol pił do bólu

Cztery sikacze za swym łóżkiem trzymał

Pił je, a potem pod stołem kimał

Pił wódkę w każdej wolnej chwili

Miał we krwi chyba sześć promili

Wciąż pijany był lub kaca miał

Chodził jak za wężem, przez nogawkę lał

Co dzień pod sklepem z kumplami był

Pili póki im starczyło sił

Trzeba wiedzieć, że Mietek, żul największy

Brzuch po beczkach piwa miał najokrąglejszy

W swym mieszkaniu, gdy na łóżku spał

Pustą flaszkę za pazuchą miał

I tak w końcu, powoli stało się to

Mietek tak zapił, że stoczył się na dno


Mietek ciągle chlał, choć wytrzeźwieć chciał

Bóle brzucha miał, więc do klopa gnał i do późna s...

A gdy rano wstał, sucho w gardle miał

Denaturat brał i do gęby lał, do południa spał


Mietek spiryt litrami pił

Ciągle mu się urywał film

Wódkę pił i wódką lał

Człowiek-wódka, taką ksywkę miał


W swoim domu co niedzielę

Sam wypijał wina sześć butelek

Alkohol to był jego raj, w którym żył

Gdzie zalany był

Pił bez pamięci wódkę z butelki

Znów brzuch go bolał, więc gnał do łazienki

Był bardzo chudy, ręce miał sine i zimne

Wszystko od tej wódy

Nie jadł nic, chory żołądek miał

Choć wytrzeźwieć chciał

I co z Mietkiem, o tym każdy wie

Leży zapity na samym dnie


Mietek ciągle chlał

Choć wytrzeźwieć chciał

Bóle brzucha miał

Więc do klopa gnał i do późna s...

A gdy rano wstał

Sucho w gardle miał

Denaturat brał i do gęby lał

Do południa spał


Mietek, chamie, wódki nie dostaniesz

Choć kac coraz większy jest


Posłuchaj