PIPA
Zachował się jeden archiwalny numer Pipy – z czerwca 2003 r. czyli wkrótce po referendum w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Pipę redagowała redakcja, już wtedy jednoosobowa.
No i jesteśmy w 45,58 % Unioeuropejczykami (głosy na "tak" × frekwencja)! A dla mnie zakończył się pracowity łykend w komisji. Nota bene, w komisji nr 15, w której sobie siedziałem, głosowali m.in.: Wajda, Macharski, Turnau. Niestety, Karol Wojtyła, mimo że był na liście, nie pojawił się.
Przychodzi refleksja: co wnosimy do Europy? Przede wszystkim naszą, wschodnią, jakże różną i bogatszą od zachodniej, kulturę picia. Polskie łykendy (zdjęcie nr 1) i nowe sporty ekstremalne (zdjęcie nr 2).
Już niedługo na podbój Europy wyruszą nasze elyty polityczne – na bank znajdzie się jakaś posadka dla b. prezesa Kwiatkowskiego, b. sekretarza Czarzastego, b. przewodniczącego Łapińskiego i (miejmy nadzieję) b. premiera Myllera. W ramach relaksu spróbowałem wypisać sobie wszystkich aferzystów sldupy. Trochę tego jest – starałem się dodawać tylko nazwiska ludzi zamieszanych w konkretne afery, którym prasa, a czasem sądy, postawiły konkretne zarzuty. Na pewno to niekompletna lista, jeśli będziecie w stanie ją uzupełnić będę wdzięczny (myślę, że trzeba co jakiś czas przypominać ludziom te nazwiska, bo sldupa ma cały czas jeszcze "jakieś" poparcie):
Oto lista:
Czarzasty, Halber, R. Kwiatkowski, A. Kwiatkowski, Urban, Jakubowska, Nikolski, Łapiński, Naumann, Deszczyński, Szarawarski, Siwiec, Czerniawski, Chaładaj i Owoc, Jaruzelski, Rakowski, Manicki, Gadzinowski, Wiatr, Cieślak, Długosz, Pęczak, Wieteska, Rywin, Kulczyk, Gudzowaty, Montkiewicz, Gawronik, Pachowski, Martyniuk, Mamiński, Kaczmarek, Ciesielski. A najbardziej uczciwy jest Leszek Miller, co w walizce przywiózł moskiewskie dolary dla PZPR-SLD (zdjęcie nr 3).
UWAGA! Wiadomość z ostatniej chwili!!!
BAP – Banjacka Agencja Prasowa zdecydowała się ujawnić czytelnikom materiał, do którego dotarła – ostateczny dowód na korupcyjne powiązania "trzymających Władzię", ups, sorry, "władzę". Przedstawiamy ten dowód jako zdjęcie nr 4.
A jak już wejdziemy za rok do Unii (na marginesie – zjednoczony unijny rynek to przecież nasz swojski UNIMARKET), to miejmy nadzieję, że nie będzie tak:
Za kilka lat będziemy już płacić takimi fajnymi banknotami (zdjęcie nr 7) – jestem na TAK!