Oblewanie magisterki Ptysia, 30 maja 2005
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
To spotkanie było banjackie. Poniżej opis dla tych, których nie było, oraz dla tych, którzy chcą powspominać. Ave Banjak |
Termin i miejsce
- 30 maja 2005 r. godz. 20:30 – 00:30
- Lokator
Obecni
- Mario
- Kostek
- Tukan – poobijany za sprawą swojej własnej komórki, i dziury w podłodze, tzn. lampy
- Kałasz rzecz jasna ))
- Agnieszka
- Guta
- Kuba... A czemu nie?;)
- Stefan bo tak
- Pio – przy barze
- Ania – koleżanka Guty, sympatyczna, choć ze Świętokrzyskiego
Dyskusja
- Halo, to ja, już wróciłem, teraz Tukan tylko doda zdjęcia. Naszedł mnie sentymentalizm: Strasznie fajnie przebywać w towarzystwie banjaków, jesteście najlepszym wirażem jaki można sobie wyobrazić. Nie chodzi tu o żaden formalizm i organizacyjność, po prostu, że zacytuję tutaj Fryderyczka Merkurego i jego zespół "Queen":
Friends will be friends
When you’re through with life and all hope is lost
Hold out your hands cos friends will be friends right till the end
Amen,
Bamen,
Banen,
Banjen,
Banjan,
Banjak
To tyle. Limit wzruszania się na ten miesiąc wyczerpany, idę spać. Kostek 23:14, 30 maj 2005 (CEST)
- Piękne. A co do zdjęć to nie będzie, bo nie robiłem, no chyba, że mojego rozwalonego kolana, ale o tym już mówiliśmy Tukan 00:55, 31 maj 2005 (CEST)
- kochani!mozecie to potraktowac jako plagiat slow Kostka ale bylo naprawde super super!! bardzo Wam dziekuje za spotkanie i oby czesciej w ten desen guta
My także bawiliśmy się świetnie. Wprawdzie głowa mnie dzisiaj nap...lała do popołudnia, ale było spuer. Kuba 19:02, 31 maj 2005 (CEST)