Wielka Banjacka Wyprawa na Pulau Banjak: Tajlandia
Ten wyjazd był banjacki. Poniżej opis dla tych, których nie było, oraz dla tych, którzy chcą powspominać. Ave Banjak |
Pierwsze wrażenia
-
Bangkok – Bańkok – Banjak!
-
Na lotnisku
-
W drodze do miasta
-
Akurat jakieś trzy miesiące przed banjacką wyprawą w Tajlandii miał miejsce wojskowy zamach stanu i ogłoszono stan wojenny,…
-
ale na ulicach było raczej spokojnie,…
-
a wojsko starało się robić stan wojenny z ludzką twarzą (nawet niebrzydką).
-
W sierpniu Tajowie żyli już raczej zbliżającymi się 64. urodzinami królowej Sirikit.
-
A banjaki nie omieszkały…
-
złożyć królowej życzenia.
-
To akurat nie jest tajska para królewska.
-
Po Bangkoku najlepiej poruszać się…
-
tuktukiem,…
-
albo tramwajem wodnym.
-
Rozkład jazdy
-
Pamiętacie Dumbo z Disneyowskiej kreskówki? Tego, co po pijaku widział różowe słonie?
-
W Bangkoku widać je nawet na trzeźwo. I to trójgłowe.
-
Ulica Khao San, turystyczne zagłębie tajskiej stolicy
-
Delegatura Urzędu Ochrony Banjaka w Bangkoku
-
Tak tam wygląda klawiatura,…
-
a tak okablowanie.
Zakwaterowanie
-
Villa Guest House, 230 Samsen1 Samsen Rd., Banglamphu 10200 Bangkok
-
W samym centrum, ale cicho i spokojnie
-
Bez klimatyzacji, ale za to były wiatraczki.
Bangkok nocą
Na tej szerokości geograficznej noc przychodzi zupełnie znienacka. Wchodzisz do 7-Eleven, jak jest zupełnie jasno, a po pięciu minutach wychodzisz i jest zupełna noc.
-
Khao San w nocy
Jedzenie i picie
-
Próbujemy rozszyfrować menu?
-
Czy idziemy w ciemno?
-
Tu nie można się pomylić
-
Ale lassi są jeszcze lepsze,…
-
a zielona słodka herbata z mlekiem na zimno to dopiero orzeźwiający przysmak!
-
Ewentualnie zawsze można zamówić piwo. Przynajmniej zawiera alkohol.
Świątynie i pałace
Wycieczka do Ayutthai
Powrót do domu