Szkocja: Różnice pomiędzy wersjami
m (Zastępowanie tekstu - "— [[Judek|'''אפםטנ''', godz. ]]" na "— '''אפםטנ''', godz.") |
|||
Linia 22: | Linia 22: | ||
===Dzięki=== | ===Dzięki=== | ||
...kochani :) Już sobie wyobrażam Jajca w kilcie...hahaha...ale jaki dostęp będzie teraz do jego klejnockiego Jajka :) Dorka nie ogoliła nóg? W to nigdy nie uwierzę :) [[Kałasz]] | ...kochani :) Już sobie wyobrażam Jajca w kilcie...hahaha...ale jaki dostęp będzie teraz do jego klejnockiego Jajka :) Dorka nie ogoliła nóg? W to nigdy nie uwierzę :) [[Kałasz]] | ||
− | :A ja tak. | + | :A ja tak. — [[Judek|'''אפםטנ''']], godz. 21:47, 7 lip 2005 (CEST) |
::A ja nie! Zróbmy [[Dyskusja:Szkocja|plebiscyt.]] [[Wikipedysta:Tukan|[[Grafika:Tukan podpis.jpg|50px|Tukan]] [[Tukan|Tukan]]]] 21:48, 7 lip 2005 (CEST) | ::A ja nie! Zróbmy [[Dyskusja:Szkocja|plebiscyt.]] [[Wikipedysta:Tukan|[[Grafika:Tukan podpis.jpg|50px|Tukan]] [[Tukan|Tukan]]]] 21:48, 7 lip 2005 (CEST) | ||
===Witam=== | ===Witam=== |
Wersja z 15:14, 8 kwi 2016
Szkocja – miejsce corocznych sezonowych wyjazdów Jajca oraz Dorki w celach zarobkowych. Podobnie jak zastępy innych gości z Europy Wschodniej, trudnią się tam zbieraniem truskawek na, według słów Jajca, małej skurwiałej farmie na skurwiałej wysepce (co jest, rzecz jasna, szczytem skurwienia).
Spis treści
Braveegg – Waleczne Jajco
W dniu dzisiejszym o godzinie 6 jeden z Waszych BRACI oddalił się na "Wyspę" w celach rozrywkowo-zarobkowych. Osobiście własną osobą dowiozłem go (jako jego brat) do Katowic-Pyrzowic, z których uleciał na saksy. Chyba wszystko OK, łez nie było – poinformował w sobotę 18 czerwca Sierżant.
Jestem Jajco McCloud
Witam was serdecznie. Okazało się, że farma na skurwiałej wysepce podpięła się pod net, więc mam nadzieję, iż pomimo obecności 120 gastusów będę mógł do was pisać i zdawać relacje. (...) Pozdrawiam was od Tani, Maszy i oczywiście Elwiry, której pra-pradziad zastrzelił trębacza z Mariackiego, co wczoraj przy ciderku uzgodnilismy. Ave, wyjazd zanosi się :)
Tęsknotki
Wiem, że to miejsce na wywody i njusy Jajeczka ze skurwiałej wysepki, ale postanowiłam wyrazić tu i teraz, jak bardzo już mi go brakuje (pewnie wielu innym również) i z jakim zniecierpliwieniem wyczekuję września, kiedy wróci do miasta zastrzelonych trębaczy i pożuluje z nami na bulwarkach przy żywczyku, a nie jakimś jabłeczniku syfnym. Take care, Egg! Kałasz
Przybylem, zobaczyłem, kilt kupiłem
Dziś, w związku z dniem wolnym, w stanie kaca totalnego udałem się na szkockie gry, gdzie banda debili w spódnicach ciągnęła sznurek, a potem rzucała się badylem. Było bardzo fajnie, do tego stopnia, że po wypiciu czwartego guinessa zakupiłem kilt, wydając na niego w !"£$%^ kasy, i dobrze mi z tym, choć jest cholernie zimno i wieje od spodu. Przy okazji przesyłam pozdrowienia od Zity i Ginty, które mnie namówiły na kupno, mimo iż nie mowią po ludzku, ale za to złapały stopa. Aha i Banjawiki Ultras działa już w Szkocji, zacząłem uczyć dwóch gastusow Deszczów niespokojnych, bo poczęstowali mnie wódeczka, pozdrawiam i ave. Jest banjacko.
Dojechałam
Po 12 godzinach podróży dotarłam (na) szczęśliwie na miejsce, i muszę powiedzieć że zaczynam od imprezy, a jutro dzień wolny od pracy. Całuje wszystkich mocno. Jajco jak zwykle pijany... Dorka pozdrowienia od Wiliama Granta :)
To znowu my
W dniu dzisiejszym było wolne więc wpadliśmy na superowy pomysł, i wybraliśmy się stopem do Aberdeen, ale ponieważ Dorka nie ogoliła nóg nikt przez 70 minut się nie zatrzymał, no wyszedł nam spacer na którym ja spadłem z huśtawki... Bardzo żałujemy że nas nie było na urodzinkach Tukana, ale w zamian serka spleśniał nam chleb... Madziu zgodnie przyznaliśmy że na zdjęciu z urodzin, tym z Ptysiem, wyglądałaś PRZEŚLICZNIE (jak zwykle). Całujemy Was mocno...
Dzięki
...kochani :) Już sobie wyobrażam Jajca w kilcie...hahaha...ale jaki dostęp będzie teraz do jego klejnockiego Jajka :) Dorka nie ogoliła nóg? W to nigdy nie uwierzę :) Kałasz
- A ja tak. — אפםטנ, godz. 21:47, 7 lip 2005 (CEST)
- A ja nie! Zróbmy plebiscyt. [[Wikipedysta:Tukan| Tukan]] 21:48, 7 lip 2005 (CEST)
Witam
Chciałem tylko poinformować, że w ciągu ostatnich 2 dni doszło do kilku ciekawych zdarzeń, których to skutkiem mam 4 a nie jedną dziurę w dupie, dzięki wydatnej pomocy pewnego zdradzieckiego Czecha, którego zapewne znacie. Otoż skurwiel pchnął mnie na drut kolczasty czyniąc spustoszenie w mym pięknym zadku. Z złamało to jednak mojej fantazji, a ponieważ byliśmy lekko w stanie banjackim, nie poddaliśmy się zimnu i smrodowi stawu, i razem z największymi twardzielami pływaliśmy sobie z pocharataną dupą.
Wuj mnie strzela i szumią drzewa
Po wypiciu kilku głębszych ciderków (cyderków; przyp. red.) i paru szkockich sikanych piwek, napadła mnie nostalgija i jakiś taki niefarciarski lekko kulawy nastrój z którym walczę zażarcie, ale z miernym skutkiem. Ale my nigdy nie poddamy się, więc olewamy system i wracamy do zabawy. W końcu trza się szanować, a nie jakieś dołowanie i takie tam. Do następnego razu. Dziwny to wyjazd w tym roku wyszedł, ale cóż: życie to niejebajka – nie głaszcze... :)
To znowu ja
Na zachodzie bez zmian pogoda taka jak w kraju z ta jedyna roznica ze nalezalo by temperature podzielic przez 3 i takie tam sprawy jak desz i ten tego dodac. Cala reszta bez zmian czyli praca i nic wiecej , jutro jedziemy do Edynburga stolicy kraju tych smiesznych ludzikow i tyle. Nastroje jak zwykle doskonale.
Fet Like
Witam po dość długiej przerwie. W tym miejscu postaram się umieścić jakąś dłuższą recenzję moich ostatnich przygód, ale dopiero jak wrócę z cotygodniowego popasu w Tesco. No cóż, troszkę się opóźniło moje spisywanie wydarzeń z ostatniego miesiąca, ale było to spowodowane małą niedoskonałością mojego żołądka, powiem tylko, że pewnie wszyscy znają jego wybitnie wysoką wytrzymałość, więc powiem tylko, że pączek był nieświeży i w taki oto sposób obudziłem się po dwóch dniach, popijając przeterminowane jedynie o 2 lata kropelki żołądkowe gorzką herbatką. Tegoroczny pobyt w Szkocji powoli dobiega końca i nadszedł czas jakiegoś podsumowania, ale raczej go nie będzie, można powiedzieć, że było konstruktywnie i z fantazją, choć czasem ckliwo i bez polotu, ale takie już chyba jest całe nasze życie. Ale do konkretów, 13 sierpnia miało miejsce BBQ czyli coroczna zabawa grillowa z przebieraniem się, na której studenciki popisywały się fantazją robienia dziwacznych strojów ze sznurka i folii, i odrobiny kradzionych kartonów. Jak zwykle nie popisałem się fantazją i byłem Szkotem, ale cała reszta naszego szaletu stworzyła wspaniałą replikę potworka z Loch Ness, Nessi (w związku z niepotwierdzonym jej istnieniem popuściliśmy wodzę fantazjiiii, ale ponieważ duch Banjaka był z nami, żeśmy roz..... konkurencję), na marginesie dodam tylko, że z kilku powodów nie chcę pamiętać tego wieczoru, a jednym z nich jest fakt, że dwa dni później nabyłem własnoręcznie zepsuty przeze mnie aparat cyfrowy od kolegi z Zamościa (pozdrawiam, Szymon), to nic, że zapłaciłem za niego więcej niż za taki sam w sklepie, ale w końcu ułańska fantazja. Po tych zajściach nastąpiła pełna stagnacja i smutek, rozpromienione cotygodniowym wypadem do pubu, w którym, jak poprosiłem panią o potrójną wódkę, wzbudziłem w niej ciekawość, a gdy tę wódę wypiłem na raz, to się troszkę wystraszyła i trza jej było tłumaczyć, że ja z Polski i że to normalne, tylko że wódka chu... i dlatego się troszkę skrzywi (smirnovski), zaś ostatniego tygodnia udaliśmy się na konsumpcję whisky i po dwóch piwach dla odwagi zaczęliśmy kosztować po szklaneczce, a ponieważ tu mają dużo whisky, to po dwunastej takiej małej myśmy już wyszli i w tym roku ze Szkocji wrócę bez jednych spodni, ale proszę mnie pytać dlaczego, ale spotkanie było banjackie, dla zainteresowanych powiem tylko że jutro o 19 idziemy do pubu na pożegnalną imprezę i nie dodaję już nic, całuję, ave.
Na koniec
Chcialem jeszcze dopisac kilka zdan, bo od ostatniej relacji mialo miejsce dosc fajne, spontaniczne wydazenie, otoz w zwiazku z wyjazdem wszystkich superwisiorow z naszej farmy wybralismy sie do pobliskiego pubu na piwo i takie tam, poniewaz jestesmy w kraju bardzo klastrofobicznie egoistycznym, nie przypuszczalismy ze w szkockiej TV puszcza caly mecz bialo czerwonych wiec jak pewnie sobie wyobrazacie bar/pub zostal wziety szturmem tak ze po pierwszejpolowie juz kibicowala Polsce cala sala, byl tam rowniez jakis (co dziwne) znawca historii ktory wyjasnil szkotom ze 66 lat temu niemcy zaatoakowaly Polske i ze austria to prawie jak niemcy tylko bardziej na polodnie (mysmy nie zaprzeczali ..... skutkiem bylo ogolne uwielbienie dwoch bratnich narodow (Szkockiego i Polskiego przyczym jedego Czecha i dwoch Slowakow podpielismy pod Polakow) cala zabawa prawie miala sie juz ku koncowi jak juz nie bylo sie z kim na reke silowac na stole bilardowym a mi skonczyly sie drobne do szafy grajacej, gdy nagle z nikad pojawil sie nasz szkocki wlasciciel farmy panicz na wlosciach Ross M. i zaproponowal ze jedzie do Stone Heaven i czy my zainteresowani. Z niepowiem czyich ust padlo pamietne zdanie kto jest mietkimm ch... robiony, nie pojedzie do SH no i zamowilismy o 24:15 autobus do miasta, powim tylko ze bylo Night clubowo i do 5:00. Do zobaczenia juz pedze . AVE
Ta strona odzwierciedla stan rzeczy sprzed Awarii Banjawiki w 2006 r. i może wymagać aktualizacji. | |
Jeżeli ta strona została już zaktualizowana lub stan rzeczy nie zmienił się od 2006 r., usuń ten szablon. |