Przegląd prasy: polityka: Różnice pomiędzy wersjami
(Utworzono nową stronę "{{Szablon: Przegląd prasy}} == Serwis wyborczy – Wybory 2005 == == ''IV Rzplita'' == * Czy Baca powinien się obawiać o zawarto...") |
m (Zastępowanie tekstu - ":)" na "{{haha|}}") |
||
(Nie pokazano 7 pośrednich wersji utworzonych przez tego samego użytkownika) | |||
Linia 8: | Linia 8: | ||
[[Grafika:Haydukiewicz.jpg|right|150px|Lech Haydukiewicz]] | [[Grafika:Haydukiewicz.jpg|right|150px|Lech Haydukiewicz]] | ||
* Ulubiony geograf [[banjaki|banjaków]], popierany przez LPR i Samoobronę znajomek Wielkiego Konia Romana G., czyli [[Lech Haydukiewicz]] został [http://wiadomosci.onet.pl/1243317,11,item.html '''wybrany przez Sejm na członka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji'''.] Pełny nowy skład ciała, nazywanego przez Mazurka&Zalewskiego z ''Wprost'' "Krajową Radą Tego i Owego", zostanie najpewniej wybrany już niebawem, aby zapobiec wyborowi rad nadzorczych mediów przez kumpli pani Waniek. [[Banjacka Agencja Prasowa|Banjackiej Agencji Prasowej]] brak informacji na temat radiotelewizyjnych kwalifikacji Lecha, ale banjaki już czekają na tok szoł pt. ''Bez stałych granic''. (''Gazeta Onet.pl'', 27 stycznia 2006 r.). Miarodajne źródła donoszą, iż pan Haydukiewicz uznał [[Banjawiki]] za "ciekawe zjawisko medialne". | * Ulubiony geograf [[banjaki|banjaków]], popierany przez LPR i Samoobronę znajomek Wielkiego Konia Romana G., czyli [[Lech Haydukiewicz]] został [http://wiadomosci.onet.pl/1243317,11,item.html '''wybrany przez Sejm na członka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji'''.] Pełny nowy skład ciała, nazywanego przez Mazurka&Zalewskiego z ''Wprost'' "Krajową Radą Tego i Owego", zostanie najpewniej wybrany już niebawem, aby zapobiec wyborowi rad nadzorczych mediów przez kumpli pani Waniek. [[Banjacka Agencja Prasowa|Banjackiej Agencji Prasowej]] brak informacji na temat radiotelewizyjnych kwalifikacji Lecha, ale banjaki już czekają na tok szoł pt. ''Bez stałych granic''. (''Gazeta Onet.pl'', 27 stycznia 2006 r.). Miarodajne źródła donoszą, iż pan Haydukiewicz uznał [[Banjawiki]] za "ciekawe zjawisko medialne". | ||
− | *:Jeśli dobrze pamiętam [[KLOP|szkolną]] debatę nt. projektu Konstytucji RP, który niestety w 1997 r. wszedł w życie, to Haydukiewicz uważał KRRiT za jeden ze zbędnych organów, które niepotrzebnie zanalazły się w ustawie zasadniczej. Mam nadzieję, że do okrojonej już rady dostał się w charakterze Konrada Wallenroda i jest to pierwszy krok do całkowitej likwidacji tego tworu, bez którego media w Polsce mogą się znakomic obyć, a nie po to, że wspierać tzw. "media społeczne" z Torunia. Niestety groźnym przeciwnikiem w walce z kiepską konstytucją i niepotrzebnym organem konstytucyjnym może okazać się Trybunał Konstytucyjny, bo wygląda na to, że poprzedni skład rady został odwołany bezprawnie... | + | *:Jeśli dobrze pamiętam [[KLOP|szkolną]] debatę nt. projektu Konstytucji RP, który niestety w 1997 r. wszedł w życie, to Haydukiewicz uważał KRRiT za jeden ze zbędnych organów, które niepotrzebnie zanalazły się w ustawie zasadniczej. Mam nadzieję, że do okrojonej już rady dostał się w charakterze Konrada Wallenroda i jest to pierwszy krok do całkowitej likwidacji tego tworu, bez którego media w Polsce mogą się znakomic obyć, a nie po to, że wspierać tzw. "media społeczne" z Torunia. Niestety groźnym przeciwnikiem w walce z kiepską konstytucją i niepotrzebnym organem konstytucyjnym może okazać się Trybunał Konstytucyjny, bo wygląda na to, że poprzedni skład rady został odwołany bezprawnie... — [[Judek|'''אפםטנ''']], godz. 03:04, 27 sty 2006 (CET) |
− | * Czekamy na komentarze, najdrozsi komentatorzy banjaccy. '''[http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3101837.html Mamy nową minister finansów]''' (chwała Banjakowi, choc z małym ale). Czyżby kolejne genialne posunięcie kombinatorów i kaczoszustów wyborczych? Niech ten rząd już się skończy. (''www.gazeta.pl'', 7 stycznia 2006 r.) | + | * Czekamy na komentarze, najdrozsi komentatorzy banjaccy. '''[http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3101837.html Mamy nową minister finansów]''' (chwała Banjakowi, choc z małym ale). Czyżby kolejne genialne posunięcie kombinatorów i kaczoszustów wyborczych? Niech ten rząd już się skończy. (''www.gazeta.pl'', 7 stycznia 2006 r.)[[Grafika:Tukan podpis.jpg|50px|Tukan]] [[Tukan]] 23:22, 6 sty 2006 (CET) |
*:Jeszcze kilka dni temu czytałem wywiad z Dalibogiem w którym odpowiadał on na stwierdzenie Kaczora Jarosława, że chętnie widziałby posła Rokitę w PiSie. Jan Maria mówił tam, że tak samo media plotkowały o namawianiu Gilowskiej i to są doniesienia wyssane z palca i dla niej krzywdzące. Wydaje się, że PiS pozostaje wierny ''strategii salami'', czyli odcinaniu po kawałku najpopularniejszych ludzi skojarzonych z PO. Mają już Religę, Gilowską, logicznie kalkulując teraz pora na Rokitę. PiS wie jakie są sondaże, dlatego to PO zależy bardziej na powrocie do rozmów koalicyjnych. Być może to jedyna szansa, żeby ocalić partię, bo o ile transfer samego Rokity do PiSu jest nierealny, to jego odejście z grupą parlamentarzystów (a zebrałby pewnie z 30-40) i utworzenie nowej partii, koalicyjnej dla rządu, to już możliwy scenariusz. Platforma decydujac się na pozostanie w opozycji liczyła na szybką kompromitację rządu. Nawet przychylność mediów nie doprowadziła jednak do radykalnych zmian poparcia wyborców. Kaczyńscy świetnie się nauczyli na błędach poprzedników jak unikać kompromitacji medialnych i neutralizować przeciwników. A może to zręczność Marcinkiewicza? Nie do końca wiadomo jak bliźniacy reagują na platformizację, a co za tym liberalizację linii rządu i czyja to jest właściwie strategia. Jedno jest pewne: najwięcej traci na tym PO. Zatem: albo szybki powrót PO (ale nie wyobrażam sobie, że z Tuskiem na czele)i PiS do negocjacji, albo w lecie (jeśli wiosną byłyby wybory samorządowe) lub późną jesienią (jeśli wybory byłyby wtedy) rozpad Platformy. Wydaje się, że PO nie ma szans na stanie się na trwałe jedną z dwóch wielkich partii. Sądzę, że w perspektywie kilkunastu lat ukształtuje się wreszcie u nas model przypominający ten niemiecki: silna centroprawica, silna centrolewica, średnia partia liberalna i drobni radykałowie. PiS do tego dąży, dlatego najpierw odebrał elektorat radykałom, a teraz zabiera się do zyskiwania pola na liberalnym centrum. Oczywiście jeden fałszywy ruch obozu władzy może wszystko odmienić i wtedy całą tą analizę trafi szlag. Zresztą już kilka razy wydawało się, że jesteśmy na dobrej drodze do stabilnego systemu partyjnego, a kolejne wybory pokazywały, że w Polsce prawie niemożliwym jest zbudować partię na dłużej niż 4 lata. | *:Jeszcze kilka dni temu czytałem wywiad z Dalibogiem w którym odpowiadał on na stwierdzenie Kaczora Jarosława, że chętnie widziałby posła Rokitę w PiSie. Jan Maria mówił tam, że tak samo media plotkowały o namawianiu Gilowskiej i to są doniesienia wyssane z palca i dla niej krzywdzące. Wydaje się, że PiS pozostaje wierny ''strategii salami'', czyli odcinaniu po kawałku najpopularniejszych ludzi skojarzonych z PO. Mają już Religę, Gilowską, logicznie kalkulując teraz pora na Rokitę. PiS wie jakie są sondaże, dlatego to PO zależy bardziej na powrocie do rozmów koalicyjnych. Być może to jedyna szansa, żeby ocalić partię, bo o ile transfer samego Rokity do PiSu jest nierealny, to jego odejście z grupą parlamentarzystów (a zebrałby pewnie z 30-40) i utworzenie nowej partii, koalicyjnej dla rządu, to już możliwy scenariusz. Platforma decydujac się na pozostanie w opozycji liczyła na szybką kompromitację rządu. Nawet przychylność mediów nie doprowadziła jednak do radykalnych zmian poparcia wyborców. Kaczyńscy świetnie się nauczyli na błędach poprzedników jak unikać kompromitacji medialnych i neutralizować przeciwników. A może to zręczność Marcinkiewicza? Nie do końca wiadomo jak bliźniacy reagują na platformizację, a co za tym liberalizację linii rządu i czyja to jest właściwie strategia. Jedno jest pewne: najwięcej traci na tym PO. Zatem: albo szybki powrót PO (ale nie wyobrażam sobie, że z Tuskiem na czele)i PiS do negocjacji, albo w lecie (jeśli wiosną byłyby wybory samorządowe) lub późną jesienią (jeśli wybory byłyby wtedy) rozpad Platformy. Wydaje się, że PO nie ma szans na stanie się na trwałe jedną z dwóch wielkich partii. Sądzę, że w perspektywie kilkunastu lat ukształtuje się wreszcie u nas model przypominający ten niemiecki: silna centroprawica, silna centrolewica, średnia partia liberalna i drobni radykałowie. PiS do tego dąży, dlatego najpierw odebrał elektorat radykałom, a teraz zabiera się do zyskiwania pola na liberalnym centrum. Oczywiście jeden fałszywy ruch obozu władzy może wszystko odmienić i wtedy całą tą analizę trafi szlag. Zresztą już kilka razy wydawało się, że jesteśmy na dobrej drodze do stabilnego systemu partyjnego, a kolejne wybory pokazywały, że w Polsce prawie niemożliwym jest zbudować partię na dłużej niż 4 lata. | ||
− | [[ | + | [[Kostek|ε══з '''Коѕtеκ''']] 12:09, 7 sty 2006 (CET) |
* Nie wszyscy poddali się bezczelnej nagonce mediów na niewinnie skazanego ''wiceministra tego od policji, ku*wa'' – jak o Sobotce mówił Jagiełło w rozmowie z kumplem ze starachowickiej mafii. Na szczęście są jeszcze w naszym kraju autorytety moralne, które nie bały się zaprotestować i wystosowały [http://img175.imageshack.us/img175/1206/listautorytetowmoralnychwobron.jpg '''apel o prezydencką łaskę'''.] Zamieściła go jedyna jeszcze niefaszystowska gazeta – ''Trybuna''. Oczywiście reżymowe gadziówki zgryźliwie to [http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_051205/publicystyka/publicystyka_a_5.html '''skomentowały'''.] Na szczęście sprawiedliwość i prawo panuje jeszcze w Pałacu Prezydenckim i minister nie zakosztuje więziennego chleba. (''Trybuna'' i ''Rzeczpospolita'', 5 grudnia 2005 r.) | * Nie wszyscy poddali się bezczelnej nagonce mediów na niewinnie skazanego ''wiceministra tego od policji, ku*wa'' – jak o Sobotce mówił Jagiełło w rozmowie z kumplem ze starachowickiej mafii. Na szczęście są jeszcze w naszym kraju autorytety moralne, które nie bały się zaprotestować i wystosowały [http://img175.imageshack.us/img175/1206/listautorytetowmoralnychwobron.jpg '''apel o prezydencką łaskę'''.] Zamieściła go jedyna jeszcze niefaszystowska gazeta – ''Trybuna''. Oczywiście reżymowe gadziówki zgryźliwie to [http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_051205/publicystyka/publicystyka_a_5.html '''skomentowały'''.] Na szczęście sprawiedliwość i prawo panuje jeszcze w Pałacu Prezydenckim i minister nie zakosztuje więziennego chleba. (''Trybuna'' i ''Rzeczpospolita'', 5 grudnia 2005 r.) | ||
− | * Zagadka: Ile orderów i odznaczeń rozdał Kwaśniewski w ciągu swojej dziesięcioletniej prezydentury? Rozwiązanie już wieczorem. [[ | + | * Zagadka: Ile orderów i odznaczeń rozdał Kwaśniewski w ciągu swojej dziesięcioletniej prezydentury? Rozwiązanie już wieczorem. [[Kostek|ε══з Коѕtеκ]] 12:10, 14 lis 2005 (CET) |
− | **Ponieważ nikogo to nie zainteresowało, sam udzielam odpowiedzi: [http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,60935,3013427.html 199 264 ordery i odznaczenia w ciągu 10 lat] (nie licząc medali jak za długie pożycie, za Sybir i za walki o niepodległość RP!). To daje średnio: 20 000 na rok, czyli '''55 orderów dziennie!'''. [[ | + | **Ponieważ nikogo to nie zainteresowało, sam udzielam odpowiedzi: [http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,60935,3013427.html 199 264 ordery i odznaczenia w ciągu 10 lat] (nie licząc medali jak za długie pożycie, za Sybir i za walki o niepodległość RP!). To daje średnio: 20 000 na rok, czyli '''55 orderów dziennie!'''. [[Kostek|ε══з Коѕtеκ]] 21:06, 15 lis 2005 (CET) |
* Gdzie znowu zniknął ostatnio Rokita? Ano, [http://serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,34474,2997747.html '''pisał artykuł'''.] | * Gdzie znowu zniknął ostatnio Rokita? Ano, [http://serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,34474,2997747.html '''pisał artykuł'''.] | ||
− | ** Rokita przeciwstawia opcję konserwatywno-liberalną sarmatom. A przecież broniąca zaciekle swojej Złotej Wolności – a więc zachowania ''status quo'' – sarmacja była konserwatywno-liberalna ''par excellence''. | + | ** Rokita przeciwstawia opcję konserwatywno-liberalną sarmatom. A przecież broniąca zaciekle swojej Złotej Wolności – a więc zachowania ''status quo'' – sarmacja była konserwatywno-liberalna ''par excellence''. — [[Judek|'''אפםטנ''']], godz. 23:45, 3 lis 2005 (CET) |
* '''[http://wiadomosci.onet.pl/1187818,11,item.html Prezio zaprzysiężył nowy polski rząd]'''. To nie tak miało być, ale cóż poradzić, politycy są jak dzieci i jak się obrażą to nie ma na nich siły. Niektórzy członkowie BMMG, podobnie jak hierarchowie innych, prawie równie wpływowych organizacji, zaangażowali się w mediacje między pokłóconym [[Donald Tusk|Donaldkiem]] i Jarkiem oraz Jasiem Marią i Kaziem. [[Kostek]] i [[Judek]] wystosowali '''[[List Kostka i Judka do partii|list do liderów zwycięskich ugrupowań]]'''. Petycja niestety na razie nie przyniosła skutku, dlatego w poniedziałek 31 października 2005 r. powstał trzynasty rząd w dziejach Trzeciej RP (lub ewentualnie pierwszy w Czwartej). Jego skład nie może podobać się [[Koło Przyjaźni Banjacko-Żydowskiej "Szalom"|jednemu ze stowarzyszeń działających wewnątrz BMMG]], gdyż mimo, że ministrami zostali tacy ludzie jak: '''Meller, Wassermann, Dorn''', stanowią oni zaledwie 1/6 całego gabinetu. | * '''[http://wiadomosci.onet.pl/1187818,11,item.html Prezio zaprzysiężył nowy polski rząd]'''. To nie tak miało być, ale cóż poradzić, politycy są jak dzieci i jak się obrażą to nie ma na nich siły. Niektórzy członkowie BMMG, podobnie jak hierarchowie innych, prawie równie wpływowych organizacji, zaangażowali się w mediacje między pokłóconym [[Donald Tusk|Donaldkiem]] i Jarkiem oraz Jasiem Marią i Kaziem. [[Kostek]] i [[Judek]] wystosowali '''[[List Kostka i Judka do partii|list do liderów zwycięskich ugrupowań]]'''. Petycja niestety na razie nie przyniosła skutku, dlatego w poniedziałek 31 października 2005 r. powstał trzynasty rząd w dziejach Trzeciej RP (lub ewentualnie pierwszy w Czwartej). Jego skład nie może podobać się [[Koło Przyjaźni Banjacko-Żydowskiej "Szalom"|jednemu ze stowarzyszeń działających wewnątrz BMMG]], gdyż mimo, że ministrami zostali tacy ludzie jak: '''Meller, Wassermann, Dorn''', stanowią oni zaledwie 1/6 całego gabinetu. | ||
− | ** Ciekawy to będzie rząd. Nowy minister sportu był zdyskwalifikowany za stostowanie środków dopingujących. Nałogowy palacz-kardiolog będzie nas ostrzegał na każdej paczce papierosów, że palenie tytoniu powoduje raka i choroby serca. Minister spraw wewnętrznych przynaje, że chciałby wieszać swoich przeciwników politycznych. Minister spraw wewnętrznych połowę policji zwolni, drugą połowę wyśle na ulicę, a minister od służb specjalnych skieruje te służby do złapania i [[ukaranie|ukarania]] zamachowców, którzy chcieli go uśmiercić za pomocą dżakuzi. | + | ** Ciekawy to będzie rząd. Nowy minister sportu był zdyskwalifikowany za stostowanie środków dopingujących. Nałogowy palacz-kardiolog będzie nas ostrzegał na każdej paczce papierosów, że palenie tytoniu powoduje raka i choroby serca. Minister spraw wewnętrznych przynaje, że chciałby wieszać swoich przeciwników politycznych. Minister spraw wewnętrznych połowę policji zwolni, drugą połowę wyśle na ulicę, a minister od służb specjalnych skieruje te służby do złapania i [[ukaranie|ukarania]] zamachowców, którzy chcieli go uśmiercić za pomocą dżakuzi. — [[Judek|'''אפםטנ''']], godz. 23:45, 3 lis 2005 (CET) |
− | ***Nie wspomniałeś jeszcze, że minister spraw zagranicznych w tym katolicko-narodowo-socjalno-eksperckim rządzie wspieranym przez moherowe berety Rydzyka, to ojciec naczelnego polskiej edycji ''Playboya'', a ministerka finansów to do niedawna podwładna Balcerowicza w UW (jak powszechnie wiadomo: Balcerowicz musi odejść), podobnie jak ministerka ds. rozwoju (z PO), zaciekła liberałka. Minister Obrony Narodowej zaś to facet, który nigdy nie był w wojsku, ale za to w latach osiemdziesiątych jako [http://www.puls-swiata.subnet.pl/biblioteka.php?id_art=320&ID_dzial=2 korespondent wojenny] ''nieraz walczył ramię w ramię z Mudżahedinami przeciw Sowietom''. [[ | + | ***Nie wspomniałeś jeszcze, że minister spraw zagranicznych w tym katolicko-narodowo-socjalno-eksperckim rządzie wspieranym przez moherowe berety Rydzyka, to ojciec naczelnego polskiej edycji ''Playboya'', a ministerka finansów to do niedawna podwładna Balcerowicza w UW (jak powszechnie wiadomo: Balcerowicz musi odejść), podobnie jak ministerka ds. rozwoju (z PO), zaciekła liberałka. Minister Obrony Narodowej zaś to facet, który nigdy nie był w wojsku, ale za to w latach osiemdziesiątych jako [http://www.puls-swiata.subnet.pl/biblioteka.php?id_art=320&ID_dzial=2 korespondent wojenny] ''nieraz walczył ramię w ramię z Mudżahedinami przeciw Sowietom''. [[Kostek|ε══з Коѕtеκ]] 10:53, 4 lis 2005 (CET) |
− | * Nowy minister od policji i administracji – '''[http://serwisy.gazeta.pl/df/1,34467,2991316.html artykuł niezawodnego Hugo-Badera o ''Krwawym Ludwiku'']''', czyli trzecim z braci [[Lech Kaczyński|Kaczyńskich]]. Polecam. [[ | + | * Nowy minister od policji i administracji – '''[http://serwisy.gazeta.pl/df/1,34467,2991316.html artykuł niezawodnego Hugo-Badera o ''Krwawym Ludwiku'']''', czyli trzecim z braci [[Lech Kaczyński|Kaczyńskich]]. Polecam. [[Kostek|ε══з Коѕtеκ]] 11:16, 31 paź 2005 (CET) |
== ''Brave New World'' == | == ''Brave New World'' == | ||
* '''Rewolucjoniści XXI wieku''' | * '''Rewolucjoniści XXI wieku''' | ||
[http://www.latimes.com/news/opinion/commentary/la-oe-gartonash2sep02,0,6735655.story?coll=la-news-comment-opinions Przy okazji 25 rocznicy Porozumień Sierpniowych] Timoty Garton Ash dokonuje klasyfikacji rewolucji, dzieląc je na rewolucje typu "jakobińsko-bolszewickiego" i na bezkrwawe "aksamitne rewolucje" – od Goździkowej Rewolucji w Portugalii w 1974 r., poprzez Rewolucję Solidarności w Polsce, po Pomarańczową Rewolucję na Ukrainie. Rewolucje tego drugiego typu powinny, zdaniem autora, stać się głównym towarem eksprotwym Unii Europejskiej, rzecz jasna jako przeciwwaga dla amerykańskiego sposobu szerzenia demokracji na lufach czołgów. (''Los Angeles Times'', 2 września 2005 r.) | [http://www.latimes.com/news/opinion/commentary/la-oe-gartonash2sep02,0,6735655.story?coll=la-news-comment-opinions Przy okazji 25 rocznicy Porozumień Sierpniowych] Timoty Garton Ash dokonuje klasyfikacji rewolucji, dzieląc je na rewolucje typu "jakobińsko-bolszewickiego" i na bezkrwawe "aksamitne rewolucje" – od Goździkowej Rewolucji w Portugalii w 1974 r., poprzez Rewolucję Solidarności w Polsce, po Pomarańczową Rewolucję na Ukrainie. Rewolucje tego drugiego typu powinny, zdaniem autora, stać się głównym towarem eksprotwym Unii Europejskiej, rzecz jasna jako przeciwwaga dla amerykańskiego sposobu szerzenia demokracji na lufach czołgów. (''Los Angeles Times'', 2 września 2005 r.) | ||
− | : Żałuję, że USA nie szerzyła w Polsce demokracji na lufach czołgów. Zginęłoby pewnie tyle osób co w walce z komunizmem, ale teraz bylibyśmy drugą Koreą Południową. [[ | + | : Żałuję, że USA nie szerzyła w Polsce demokracji na lufach czołgów. Zginęłoby pewnie tyle osób co w walce z komunizmem, ale teraz bylibyśmy drugą Koreą Południową. [[Kostek|ε══з Коѕtеκ]] 13:16, 3 wrz 2005 (CEST) |
− | ::Albo drugim Irakiem. | + | ::Albo drugim Irakiem. — [[Judek|'''אפםטנ''']], godz. 14:04, 3 wrz 2005 (CEST) |
− | ::: Tak, ale przez kilka lat, a TERAZ bylibyśmy drugą Koreą. Zresztą po wojnie i tak byliśmy nawet bardziej niż Irakiem. [[ | + | ::: Tak, ale przez kilka lat, a TERAZ bylibyśmy drugą Koreą. Zresztą po wojnie i tak byliśmy nawet bardziej niż Irakiem. [[Kostek|ε══з Коѕtеκ]] 16:37, 4 wrz 2005 (CEST) |
− | :::: Ja w każdym razie wolę, ''żeby Polska była Polską'' niż Koreą – podzieloną i uzależnioną od czterech wielkich mocarstw, z których każde ma tam swoje interesy. | + | :::: Ja w każdym razie wolę, ''żeby Polska była Polską'' niż Koreą – podzieloną i uzależnioną od czterech wielkich mocarstw, z których każde ma tam swoje interesy. — [[Judek|'''אפםטנ''']], godz. 17:24, 4 wrz 2005 (CEST) |
− | :::::Dobra, zły przykład bo można go obrócić na drugą stronę. No to Austrią, Finlandią, w ostateczności Grecją. Gdyby tylko amerykańskie czołgi nie stanęły na Łabie, albo inwazja byłaby tam gdzie chciał Churchill. [[ | + | :::::Dobra, zły przykład bo można go obrócić na drugą stronę. No to Austrią, Finlandią, w ostateczności Grecją. Gdyby tylko amerykańskie czołgi nie stanęły na Łabie, albo inwazja byłaby tam gdzie chciał Churchill. [[Kostek|ε══з Коѕtеκ]] 17:34, 4 wrz 2005 (CEST) |
− | ::::::W Grecji, pod kuratelą Waszyngtonu, przez lata rządziła brutalna junta; demokracja odżyła dzięki oddolnemu ruchowi, a nie dzięki amerykańskim czołgom. Austriacy zdołali przekonać Aliantów, że byli ofiarą, a nie współsprawcą zbrodni hitlerowskich i przez to nigdy nie doszło tam do porządnej denazyfikacji; mają więc demokrację, ale z przeszłością, podobnie jak Polska. Finlandii – owszem, udało się – ale co do tego mieli Amerykanie, których nigdy w Finlandii nie było? | + | ::::::W Grecji, pod kuratelą Waszyngtonu, przez lata rządziła brutalna junta; demokracja odżyła dzięki oddolnemu ruchowi, a nie dzięki amerykańskim czołgom. Austriacy zdołali przekonać Aliantów, że byli ofiarą, a nie współsprawcą zbrodni hitlerowskich i przez to nigdy nie doszło tam do porządnej denazyfikacji; mają więc demokrację, ale z przeszłością, podobnie jak Polska. Finlandii – owszem, udało się – ale co do tego mieli Amerykanie, których nigdy w Finlandii nie było? — [[Judek|'''אפםטנ''']], godz. 23:08, 4 wrz 2005 (CEST) |
− | :::::::Krótko, tylko zaznaczam, bo to temat do rozwinięcia: Faktycznie Grecja i Finlandia to przykłady państw gdzie demokracja była chroniona bardziej lufami amerykańskich czołgów niż na nich niesiona. Rządy czarnych pułkowników w Grecji były dopiero od 1967 roku, a więc sporo po wojnie, a doprowadziło do nich niezlikwidowanie zarazy komunistycznej po wojnie. W Austrii istniał pewnie podobny problem jak brak dekomunizacji, ale pół wieku temu. Za pół wieku, my też nie będziemy mieli z tym problemu. Co do porównania hipotetycznego wkroczenia USA do Polski przed Sowietami (do 1944 było możliwe, choć już w Teheranie nas sprzedali) z inwazją na Irak, myślę, że to dwie zupełnie inne sytuacje: wtedy nawet wspieranie rządów autorytarnych w obronie przed najbardziej krwawą ideologią w dziejach było moralnie uzasadnione i nawet obiektywnie korzystniejsze. Istniał dwubiegunowy podział świata (choć dopiero po 1945 zerwano pakt z ''wujkiem Joe''). Teraz uzasadnienie jest bardziej wątpliwe. [[ | + | :::::::Krótko, tylko zaznaczam, bo to temat do rozwinięcia: Faktycznie Grecja i Finlandia to przykłady państw gdzie demokracja była chroniona bardziej lufami amerykańskich czołgów niż na nich niesiona. Rządy czarnych pułkowników w Grecji były dopiero od 1967 roku, a więc sporo po wojnie, a doprowadziło do nich niezlikwidowanie zarazy komunistycznej po wojnie. W Austrii istniał pewnie podobny problem jak brak dekomunizacji, ale pół wieku temu. Za pół wieku, my też nie będziemy mieli z tym problemu. Co do porównania hipotetycznego wkroczenia USA do Polski przed Sowietami (do 1944 było możliwe, choć już w Teheranie nas sprzedali) z inwazją na Irak, myślę, że to dwie zupełnie inne sytuacje: wtedy nawet wspieranie rządów autorytarnych w obronie przed najbardziej krwawą ideologią w dziejach było moralnie uzasadnione i nawet obiektywnie korzystniejsze. Istniał dwubiegunowy podział świata (choć dopiero po 1945 zerwano pakt z ''wujkiem Joe''). Teraz uzasadnienie jest bardziej wątpliwe. [[Kostek|ε══з Коѕtеκ]] 23:35, 4 wrz 2005 (CEST) |
:Zobacz też: '''[[Niedokończona rewolucja|Komentarz Kostka o polskiej niedokończonej rewolucji]]''' | :Zobacz też: '''[[Niedokończona rewolucja|Komentarz Kostka o polskiej niedokończonej rewolucji]]''' | ||
Linia 52: | Linia 52: | ||
:A o czym pisze PAP? O tym, że [http://wiadomosci.onet.pl/1150631,12,item.html "prezydenci Gruzji, Ukrainy i Litwy, z którymi (prezydent Polski) spotkał się na Krymie, wyrazili zrozumienie dla polskich niepokojów w sprawie Białorusi."] Tyle. Oczywiście, problemy polskiej mniejszości na białorusi to ważna sprawa, ale co to jest wobec znacznie szerszej sprawy utworzenia prozachodniego bloku w Europie Wschodniej, być może z Polską na czele? Nie wiem, czy to polskie media, czy prezydent jest tak krótkowzroczny i zaściankowy. Być może jedno i drugie. Zachodnie gazety chwalą politykę zagraniczną Kwaśniewskiego (''The Economist'': [http://www.economist.com/world/europe/displayStory.cfm?story_id=4252300 "Jedyny światowej klasy polski polityk to odchodzący prezydent... Nikt, zwłaszcza na prawicy, która prawdopodobnie wygra wrześniowe wybory, nie zdaje się mu dorównywać."]), ale krytykują uległość wobec związków zawodowych i spowolnienie reform (''The Times'': [http://www.timesonline.co.uk/article/0,,13509-1741471,00.html "Europejscy sąsiedzi (Polski) muszą zdawać sobie sprawę, że jeden z największych i najgłośniejszych członków UE może chcieć uciec od wyzwań modernizacji."]), na co kraj aspirujący do roli regionalnego przywódcy nie może sobie pozwolić. | :A o czym pisze PAP? O tym, że [http://wiadomosci.onet.pl/1150631,12,item.html "prezydenci Gruzji, Ukrainy i Litwy, z którymi (prezydent Polski) spotkał się na Krymie, wyrazili zrozumienie dla polskich niepokojów w sprawie Białorusi."] Tyle. Oczywiście, problemy polskiej mniejszości na białorusi to ważna sprawa, ale co to jest wobec znacznie szerszej sprawy utworzenia prozachodniego bloku w Europie Wschodniej, być może z Polską na czele? Nie wiem, czy to polskie media, czy prezydent jest tak krótkowzroczny i zaściankowy. Być może jedno i drugie. Zachodnie gazety chwalą politykę zagraniczną Kwaśniewskiego (''The Economist'': [http://www.economist.com/world/europe/displayStory.cfm?story_id=4252300 "Jedyny światowej klasy polski polityk to odchodzący prezydent... Nikt, zwłaszcza na prawicy, która prawdopodobnie wygra wrześniowe wybory, nie zdaje się mu dorównywać."]), ale krytykują uległość wobec związków zawodowych i spowolnienie reform (''The Times'': [http://www.timesonline.co.uk/article/0,,13509-1741471,00.html "Europejscy sąsiedzi (Polski) muszą zdawać sobie sprawę, że jeden z największych i najgłośniejszych członków UE może chcieć uciec od wyzwań modernizacji."]), na co kraj aspirujący do roli regionalnego przywódcy nie może sobie pozwolić. | ||
:(''Civil Georgia'', 16 sierpnia 2005 r.; ''Kommiersant'', 19 sierpnia 2005 r.; ''BBC'', 16 sierpnia 2005 r.; ''Onet.pl'', 19 sierpnia 2005 r.; ''The Economist'', 4 sierpnia 2005 r.; ''The Times'', 19 sierpnia 2005 r.) | :(''Civil Georgia'', 16 sierpnia 2005 r.; ''Kommiersant'', 19 sierpnia 2005 r.; ''BBC'', 16 sierpnia 2005 r.; ''Onet.pl'', 19 sierpnia 2005 r.; ''The Economist'', 4 sierpnia 2005 r.; ''The Times'', 19 sierpnia 2005 r.) | ||
− | :Teraz najważniejsze pytanie, to: jak do sprawy podejdzie nowy lokator pałacu przy Krakowskim Przedmieściu? | + | :Teraz najważniejsze pytanie, to: jak do sprawy podejdzie nowy lokator pałacu przy Krakowskim Przedmieściu? — [[Judek|'''אפםטנ''']], godz. 14:49, 19 sie 2005 (CEST) |
* '''[http://www.kommersant.com/page.asp?id=599317 O Rondzie Dudajewa i Ulicy Murawiowa Wieszatiela]''' czyli o nie najlepszych stosunkach polsko-rosyjskich od Powstania Styczniowego po Pomarańczową Rewolucję. Na końcu artykułu ciekawy dodatek: lista napadów na dyplomatów akredytowanych w Rosji od 1998 r. (''Kommiersant'', 10 sierpnia 2005 r.) | * '''[http://www.kommersant.com/page.asp?id=599317 O Rondzie Dudajewa i Ulicy Murawiowa Wieszatiela]''' czyli o nie najlepszych stosunkach polsko-rosyjskich od Powstania Styczniowego po Pomarańczową Rewolucję. Na końcu artykułu ciekawy dodatek: lista napadów na dyplomatów akredytowanych w Rosji od 1998 r. (''Kommiersant'', 10 sierpnia 2005 r.) | ||
Linia 62: | Linia 62: | ||
* [http://www.alertnet.org/thenews/newsdesk/L17532633.htm Pora na Uzbekistan? Co się stanie z pupilkiem Busha z Taszkientu?] (''Reuters'', 17 maja 2005 r.) | * [http://www.alertnet.org/thenews/newsdesk/L17532633.htm Pora na Uzbekistan? Co się stanie z pupilkiem Busha z Taszkientu?] (''Reuters'', 17 maja 2005 r.) | ||
− | ::A zamiast pupilka będzie piękna islamska rewolucja, bo demokratów to tam nie widzę. Nie wiem, co lepsze. To znaczy wiem. [[ | + | ::A zamiast pupilka będzie piękna islamska rewolucja, bo demokratów to tam nie widzę. Nie wiem, co lepsze. To znaczy wiem. [[Kostek]] 18:17, 17 maj 2005 (CEST) |
− | :::Domyślam się, że wolisz poradzieckiego skorumpowanego dyktatora na pasku Amerykanów niż koraniczny ład i porządek. | + | :::Domyślam się, że wolisz poradzieckiego skorumpowanego dyktatora na pasku Amerykanów niż koraniczny ład i porządek. — [[Judek]] 19:09, 17 maj 2005 (CEST) |
− | ::::Jak najbardziej. Wolę nawet Kwaśniewskiego – jeśli to jego masz na myśli | + | ::::Jak najbardziej. Wolę nawet Kwaśniewskiego – jeśli to jego masz na myśli{{haha|}}A tak serio: polecam opracowania [http://www.osw.waw.pl/ Ośrodka Studiów Wschodnich], dla mających czas na przeczytanie. Np. [http://www.osw.waw.pl/pub/prace/15/prace15c.htm to] [[Kostek]] 20:03, 17 maj 2005 (CEST) |
*[http://www.washingtonpost.com/wp-dyn/content/article/2005/05/09/AR2005050901012.html O politycznych zmianach w basenie Morza Czarnego i pomyśle na nową konferencję jałtańską] pisze '''Micheił Saakaszwili''' (''Washington Post'', 10 maja 2005 r.) | *[http://www.washingtonpost.com/wp-dyn/content/article/2005/05/09/AR2005050901012.html O politycznych zmianach w basenie Morza Czarnego i pomyśle na nową konferencję jałtańską] pisze '''Micheił Saakaszwili''' (''Washington Post'', 10 maja 2005 r.) | ||
− | ::Widać, że pan prezydent studiował w Stanach. I jak tu nie wierzyć, że Rewolucja Róż była inspirowana przez USA? Podobnie jak Pomarańczowa Rewolucja – żona Juszczenki jest Amerykanką. Pisze ładnie, pomysł ciekawy, ale obawiam się, że Osetyńcy nie do końca by się zgadzali. Myślę, że dla polskich interesów dobrze byłoby włączyć się w prace tej tworzącej się organizacji (powiedzmy: "Unii Eurazjatyckiej"). A swoją drogą, czy to nie jest potomek naszego Grigorija z Czterech Pancernych? [[ | + | ::Widać, że pan prezydent studiował w Stanach. I jak tu nie wierzyć, że Rewolucja Róż była inspirowana przez USA? Podobnie jak Pomarańczowa Rewolucja – żona Juszczenki jest Amerykanką. Pisze ładnie, pomysł ciekawy, ale obawiam się, że Osetyńcy nie do końca by się zgadzali. Myślę, że dla polskich interesów dobrze byłoby włączyć się w prace tej tworzącej się organizacji (powiedzmy: "Unii Eurazjatyckiej"). A swoją drogą, czy to nie jest potomek naszego Grigorija z Czterech Pancernych? [[Kostek]] |
− | :::Niestety Kwachu zmarnował dobrą okazję do wzmocnienia roli Polski w tym regionie. Na szczyt Gruzji, Ukrainy, Azerbejdżanu i Mołdawii w Kiszyniowie, gdzie omawiano, jak wyrwać te kraje ze strefy wpływów Moskwy, zaproszono też – jako obserwatorów – prezydentów Polski, Litwy, Węgier, Bułgarii i Rumunii. Adamkus i Băsescu pojechali, nasz prezydent – nie (choć i tak dostało mu się od Żyrinowskiego za sam fakt, że został zaproszony). Szkoda. | + | :::Niestety Kwachu zmarnował dobrą okazję do wzmocnienia roli Polski w tym regionie. Na szczyt Gruzji, Ukrainy, Azerbejdżanu i Mołdawii w Kiszyniowie, gdzie omawiano, jak wyrwać te kraje ze strefy wpływów Moskwy, zaproszono też – jako obserwatorów – prezydentów Polski, Litwy, Węgier, Bułgarii i Rumunii. Adamkus i Băsescu pojechali, nasz prezydent – nie (choć i tak dostało mu się od Żyrinowskiego za sam fakt, że został zaproszony). Szkoda. — [[Judek]] 03:03, 13 maj 2005 (CEST) |
− | ::::Odnoszę wrażenie, że Preziowi w ważnych chwilach brakuje odwagi. Może ma jakiś psychologiczny problem ?(jakaś trauma z dzieciństwa albo z prężnej młodości aparatczyka?) Gdybym był zwolennikiem spiskowej teorii dziejów, zgodziłbym się z Kaczyńskim, który twierdzi, że to dlatego, że w Moskwie są kwity na Olka. Prezio [http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34314,2687267.html nie pojechał na szczyt GUAM], nie zareagował kiedy Putin odznaczył dyktatora wojskowego, osobę odpowiedzialną za masakrę 1970 roku i dowódcę polskiej inwazji na Czechosłowację (moim zdaniem najbardziej hańbiącego wydarzenia w polskiej polityce zagranicznej XX wieku). [[ | + | ::::Odnoszę wrażenie, że Preziowi w ważnych chwilach brakuje odwagi. Może ma jakiś psychologiczny problem ?(jakaś trauma z dzieciństwa albo z prężnej młodości aparatczyka?) Gdybym był zwolennikiem spiskowej teorii dziejów, zgodziłbym się z Kaczyńskim, który twierdzi, że to dlatego, że w Moskwie są kwity na Olka. Prezio [http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34314,2687267.html nie pojechał na szczyt GUAM], nie zareagował kiedy Putin odznaczył dyktatora wojskowego, osobę odpowiedzialną za masakrę 1970 roku i dowódcę polskiej inwazji na Czechosłowację (moim zdaniem najbardziej hańbiącego wydarzenia w polskiej polityce zagranicznej XX wieku). [[Kostek]] 10:21, 13 maj 2005 (CEST) |
== Inne wiadomości == | == Inne wiadomości == | ||
Linia 110: | Linia 110: | ||
* Jarosław Kaczyński [http://www.wprost.pl/ar/?O=83762 Człowiekiem Roku ''Wprost'',] Aleksander Kwaśniewski [http://www.ev50.com/noflash/gala.asp?id=3 Mężem Stanu Europy ''European Voice''.] Co ciekawe, w kategorii Dziennikarz nagrodę zdobyła Anna Marszałek z ''Rzeczpospolitej'', która wykryła i opisała Aferę Starachowicką. A zatem: nagrodzono osobę, która przyczyniła się do skazania Sobotki, i osobę, która być może przyczyni się do jego ułaskawienia. [[Kostek]] | * Jarosław Kaczyński [http://www.wprost.pl/ar/?O=83762 Człowiekiem Roku ''Wprost'',] Aleksander Kwaśniewski [http://www.ev50.com/noflash/gala.asp?id=3 Mężem Stanu Europy ''European Voice''.] Co ciekawe, w kategorii Dziennikarz nagrodę zdobyła Anna Marszałek z ''Rzeczpospolitej'', która wykryła i opisała Aferę Starachowicką. A zatem: nagrodzono osobę, która przyczyniła się do skazania Sobotki, i osobę, która być może przyczyni się do jego ułaskawienia. [[Kostek]] | ||
− | *:Polska i Francja to jedyne kraje, które mają aż po dwie osoby na pierwszych miejscach w poszczególnych kategoriach Człowieka Europy ''European Voice'' w tym roku. Wśród 50 nagrodzonych osób (EV50) znalazł się jeszcze jeden Polak, a mianowicie Krzysztof Turowski z Polskiej Organizacji Turystycznej za kampanię reklamową z polskim hydraulikiem (patrz niżej). | + | *:Polska i Francja to jedyne kraje, które mają aż po dwie osoby na pierwszych miejscach w poszczególnych kategoriach Człowieka Europy ''European Voice'' w tym roku. Wśród 50 nagrodzonych osób (EV50) znalazł się jeszcze jeden Polak, a mianowicie Krzysztof Turowski z Polskiej Organizacji Turystycznej za kampanię reklamową z polskim hydraulikiem (patrz niżej). — [[Judek|'''אפםטנ''']], godz. 02:11, 7 gru 2005 (CET) |
* [http://wiadomosci.onet.pl/1298698,2678,kioskart.html Początek końca brytyjskiej Partii Konserwatywnej.] Torysi popełniają właśnie największy błąd w swojej wieloletniej historii, odrzucając swoje chlubne tradycje, i mogą się już nigdy nie pozbierać. ''O tempora, o mores!'' (''La Vanguardia'', 2 grudnia 2005 r.) | * [http://wiadomosci.onet.pl/1298698,2678,kioskart.html Początek końca brytyjskiej Partii Konserwatywnej.] Torysi popełniają właśnie największy błąd w swojej wieloletniej historii, odrzucając swoje chlubne tradycje, i mogą się już nigdy nie pozbierać. ''O tempora, o mores!'' (''La Vanguardia'', 2 grudnia 2005 r.) | ||
Linia 152: | Linia 152: | ||
* '''[[Pepsi|Pepsi Co.]] [http://serwisy.gazeta.pl/df/1,34467,2856946.html kontra Templariusze]''' czyli o zmaganiach autralijskiego Gruzina z Polski z resztą świata. (''Gazeta Wyborcza'', 8 sierpnia 2005 r.) | * '''[[Pepsi|Pepsi Co.]] [http://serwisy.gazeta.pl/df/1,34467,2856946.html kontra Templariusze]''' czyli o zmaganiach autralijskiego Gruzina z Polski z resztą świata. (''Gazeta Wyborcza'', 8 sierpnia 2005 r.) | ||
− | **Widzę Judku, że Ci się spodobało | + | **Widzę Judku, że Ci się spodobało{{haha|}} [[Grafika:Tukan podpis.jpg|50px|Tukan]] [[Tukan]] 11:31, 11 sie 2005 (CEST) |
[[Grafika:26poland.large1x.jpg|thumb|right|300px|"Ja zostaję w Polsce. To wy przyjedźcie tutaj." Pomysł [http://www.tourisme.pologne.net/online_fr/frameset/frameset.htm Państwowego Polskiego Biura Turystycznego we Francji]]] | [[Grafika:26poland.large1x.jpg|thumb|right|300px|"Ja zostaję w Polsce. To wy przyjedźcie tutaj." Pomysł [http://www.tourisme.pologne.net/online_fr/frameset/frameset.htm Państwowego Polskiego Biura Turystycznego we Francji]]] | ||
Linia 171: | Linia 171: | ||
---- | ---- | ||
<small>Poglądy wyrażane na stronach www, do których kierują odnośniki zewnętrzne, nie muszą pokrywać się ze stanowiskiem [[BMMG]] ani z poglądami poszczególnych jego członków. BMMG nie odpowiada za treści znajdujące się na zewnątrz Banjawiki. Niektóre odnośniki zewnętrzne mogą być nieaktualne.</small> | <small>Poglądy wyrażane na stronach www, do których kierują odnośniki zewnętrzne, nie muszą pokrywać się ze stanowiskiem [[BMMG]] ani z poglądami poszczególnych jego członków. BMMG nie odpowiada za treści znajdujące się na zewnątrz Banjawiki. Niektóre odnośniki zewnętrzne mogą być nieaktualne.</small> | ||
+ | |||
+ | {{Martwe odnośniki}} | ||
[[Kategoria:Polityka]] | [[Kategoria:Polityka]] |
Aktualna wersja na dzień 15:23, 19 kwi 2016
Przegląd prasy |
Polityka .:. Kultura .:. Nauka .:. Sport |
Serwis wyborczy – Wybory 2005
IV Rzplita
- Czy Baca powinien się obawiać o zawartość swojej teczki? Na Podhalu zapowiedziano lustrację baców. Przytaczamy opinię jednego z górali na ten temat: "U nas, panie, to lustracyjo jest co roku. Lustrujemy tryki, czy się owcom nadadzą." (Gazeta Wyborcza, 18 lipca 2006 r.)
- Kaczor nielot – czy Polska będzie miała swojego Kim Dzong Ila? (Super express, 14 lipca 2006 r.)
- Ulubiony geograf banjaków, popierany przez LPR i Samoobronę znajomek Wielkiego Konia Romana G., czyli Lech Haydukiewicz został wybrany przez Sejm na członka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Pełny nowy skład ciała, nazywanego przez Mazurka&Zalewskiego z Wprost "Krajową Radą Tego i Owego", zostanie najpewniej wybrany już niebawem, aby zapobiec wyborowi rad nadzorczych mediów przez kumpli pani Waniek. Banjackiej Agencji Prasowej brak informacji na temat radiotelewizyjnych kwalifikacji Lecha, ale banjaki już czekają na tok szoł pt. Bez stałych granic. (Gazeta Onet.pl, 27 stycznia 2006 r.). Miarodajne źródła donoszą, iż pan Haydukiewicz uznał Banjawiki za "ciekawe zjawisko medialne".
- Jeśli dobrze pamiętam szkolną debatę nt. projektu Konstytucji RP, który niestety w 1997 r. wszedł w życie, to Haydukiewicz uważał KRRiT za jeden ze zbędnych organów, które niepotrzebnie zanalazły się w ustawie zasadniczej. Mam nadzieję, że do okrojonej już rady dostał się w charakterze Konrada Wallenroda i jest to pierwszy krok do całkowitej likwidacji tego tworu, bez którego media w Polsce mogą się znakomic obyć, a nie po to, że wspierać tzw. "media społeczne" z Torunia. Niestety groźnym przeciwnikiem w walce z kiepską konstytucją i niepotrzebnym organem konstytucyjnym może okazać się Trybunał Konstytucyjny, bo wygląda na to, że poprzedni skład rady został odwołany bezprawnie... — אפםטנ, godz. 03:04, 27 sty 2006 (CET)
- Czekamy na komentarze, najdrozsi komentatorzy banjaccy. Mamy nową minister finansów (chwała Banjakowi, choc z małym ale). Czyżby kolejne genialne posunięcie kombinatorów i kaczoszustów wyborczych? Niech ten rząd już się skończy. (www.gazeta.pl, 7 stycznia 2006 r.) Tukan 23:22, 6 sty 2006 (CET)
- Jeszcze kilka dni temu czytałem wywiad z Dalibogiem w którym odpowiadał on na stwierdzenie Kaczora Jarosława, że chętnie widziałby posła Rokitę w PiSie. Jan Maria mówił tam, że tak samo media plotkowały o namawianiu Gilowskiej i to są doniesienia wyssane z palca i dla niej krzywdzące. Wydaje się, że PiS pozostaje wierny strategii salami, czyli odcinaniu po kawałku najpopularniejszych ludzi skojarzonych z PO. Mają już Religę, Gilowską, logicznie kalkulując teraz pora na Rokitę. PiS wie jakie są sondaże, dlatego to PO zależy bardziej na powrocie do rozmów koalicyjnych. Być może to jedyna szansa, żeby ocalić partię, bo o ile transfer samego Rokity do PiSu jest nierealny, to jego odejście z grupą parlamentarzystów (a zebrałby pewnie z 30-40) i utworzenie nowej partii, koalicyjnej dla rządu, to już możliwy scenariusz. Platforma decydujac się na pozostanie w opozycji liczyła na szybką kompromitację rządu. Nawet przychylność mediów nie doprowadziła jednak do radykalnych zmian poparcia wyborców. Kaczyńscy świetnie się nauczyli na błędach poprzedników jak unikać kompromitacji medialnych i neutralizować przeciwników. A może to zręczność Marcinkiewicza? Nie do końca wiadomo jak bliźniacy reagują na platformizację, a co za tym liberalizację linii rządu i czyja to jest właściwie strategia. Jedno jest pewne: najwięcej traci na tym PO. Zatem: albo szybki powrót PO (ale nie wyobrażam sobie, że z Tuskiem na czele)i PiS do negocjacji, albo w lecie (jeśli wiosną byłyby wybory samorządowe) lub późną jesienią (jeśli wybory byłyby wtedy) rozpad Platformy. Wydaje się, że PO nie ma szans na stanie się na trwałe jedną z dwóch wielkich partii. Sądzę, że w perspektywie kilkunastu lat ukształtuje się wreszcie u nas model przypominający ten niemiecki: silna centroprawica, silna centrolewica, średnia partia liberalna i drobni radykałowie. PiS do tego dąży, dlatego najpierw odebrał elektorat radykałom, a teraz zabiera się do zyskiwania pola na liberalnym centrum. Oczywiście jeden fałszywy ruch obozu władzy może wszystko odmienić i wtedy całą tą analizę trafi szlag. Zresztą już kilka razy wydawało się, że jesteśmy na dobrej drodze do stabilnego systemu partyjnego, a kolejne wybory pokazywały, że w Polsce prawie niemożliwym jest zbudować partię na dłużej niż 4 lata.
ε══з Коѕtеκ 12:09, 7 sty 2006 (CET)
- Nie wszyscy poddali się bezczelnej nagonce mediów na niewinnie skazanego wiceministra tego od policji, ku*wa – jak o Sobotce mówił Jagiełło w rozmowie z kumplem ze starachowickiej mafii. Na szczęście są jeszcze w naszym kraju autorytety moralne, które nie bały się zaprotestować i wystosowały apel o prezydencką łaskę. Zamieściła go jedyna jeszcze niefaszystowska gazeta – Trybuna. Oczywiście reżymowe gadziówki zgryźliwie to skomentowały. Na szczęście sprawiedliwość i prawo panuje jeszcze w Pałacu Prezydenckim i minister nie zakosztuje więziennego chleba. (Trybuna i Rzeczpospolita, 5 grudnia 2005 r.)
- Zagadka: Ile orderów i odznaczeń rozdał Kwaśniewski w ciągu swojej dziesięcioletniej prezydentury? Rozwiązanie już wieczorem. ε══з Коѕtеκ 12:10, 14 lis 2005 (CET)
- Ponieważ nikogo to nie zainteresowało, sam udzielam odpowiedzi: 199 264 ordery i odznaczenia w ciągu 10 lat (nie licząc medali jak za długie pożycie, za Sybir i za walki o niepodległość RP!). To daje średnio: 20 000 na rok, czyli 55 orderów dziennie!. ε══з Коѕtеκ 21:06, 15 lis 2005 (CET)
- Gdzie znowu zniknął ostatnio Rokita? Ano, pisał artykuł.
- Rokita przeciwstawia opcję konserwatywno-liberalną sarmatom. A przecież broniąca zaciekle swojej Złotej Wolności – a więc zachowania status quo – sarmacja była konserwatywno-liberalna par excellence. — אפםטנ, godz. 23:45, 3 lis 2005 (CET)
- Prezio zaprzysiężył nowy polski rząd. To nie tak miało być, ale cóż poradzić, politycy są jak dzieci i jak się obrażą to nie ma na nich siły. Niektórzy członkowie BMMG, podobnie jak hierarchowie innych, prawie równie wpływowych organizacji, zaangażowali się w mediacje między pokłóconym Donaldkiem i Jarkiem oraz Jasiem Marią i Kaziem. Kostek i Judek wystosowali list do liderów zwycięskich ugrupowań. Petycja niestety na razie nie przyniosła skutku, dlatego w poniedziałek 31 października 2005 r. powstał trzynasty rząd w dziejach Trzeciej RP (lub ewentualnie pierwszy w Czwartej). Jego skład nie może podobać się jednemu ze stowarzyszeń działających wewnątrz BMMG, gdyż mimo, że ministrami zostali tacy ludzie jak: Meller, Wassermann, Dorn, stanowią oni zaledwie 1/6 całego gabinetu.
- Ciekawy to będzie rząd. Nowy minister sportu był zdyskwalifikowany za stostowanie środków dopingujących. Nałogowy palacz-kardiolog będzie nas ostrzegał na każdej paczce papierosów, że palenie tytoniu powoduje raka i choroby serca. Minister spraw wewnętrznych przynaje, że chciałby wieszać swoich przeciwników politycznych. Minister spraw wewnętrznych połowę policji zwolni, drugą połowę wyśle na ulicę, a minister od służb specjalnych skieruje te służby do złapania i ukarania zamachowców, którzy chcieli go uśmiercić za pomocą dżakuzi. — אפםטנ, godz. 23:45, 3 lis 2005 (CET)
- Nie wspomniałeś jeszcze, że minister spraw zagranicznych w tym katolicko-narodowo-socjalno-eksperckim rządzie wspieranym przez moherowe berety Rydzyka, to ojciec naczelnego polskiej edycji Playboya, a ministerka finansów to do niedawna podwładna Balcerowicza w UW (jak powszechnie wiadomo: Balcerowicz musi odejść), podobnie jak ministerka ds. rozwoju (z PO), zaciekła liberałka. Minister Obrony Narodowej zaś to facet, który nigdy nie był w wojsku, ale za to w latach osiemdziesiątych jako korespondent wojenny nieraz walczył ramię w ramię z Mudżahedinami przeciw Sowietom. ε══з Коѕtеκ 10:53, 4 lis 2005 (CET)
- Ciekawy to będzie rząd. Nowy minister sportu był zdyskwalifikowany za stostowanie środków dopingujących. Nałogowy palacz-kardiolog będzie nas ostrzegał na każdej paczce papierosów, że palenie tytoniu powoduje raka i choroby serca. Minister spraw wewnętrznych przynaje, że chciałby wieszać swoich przeciwników politycznych. Minister spraw wewnętrznych połowę policji zwolni, drugą połowę wyśle na ulicę, a minister od służb specjalnych skieruje te służby do złapania i ukarania zamachowców, którzy chcieli go uśmiercić za pomocą dżakuzi. — אפםטנ, godz. 23:45, 3 lis 2005 (CET)
- Nowy minister od policji i administracji – artykuł niezawodnego Hugo-Badera o Krwawym Ludwiku, czyli trzecim z braci Kaczyńskich. Polecam. ε══з Коѕtеκ 11:16, 31 paź 2005 (CET)
Brave New World
- Rewolucjoniści XXI wieku
Przy okazji 25 rocznicy Porozumień Sierpniowych Timoty Garton Ash dokonuje klasyfikacji rewolucji, dzieląc je na rewolucje typu "jakobińsko-bolszewickiego" i na bezkrwawe "aksamitne rewolucje" – od Goździkowej Rewolucji w Portugalii w 1974 r., poprzez Rewolucję Solidarności w Polsce, po Pomarańczową Rewolucję na Ukrainie. Rewolucje tego drugiego typu powinny, zdaniem autora, stać się głównym towarem eksprotwym Unii Europejskiej, rzecz jasna jako przeciwwaga dla amerykańskiego sposobu szerzenia demokracji na lufach czołgów. (Los Angeles Times, 2 września 2005 r.)
- Żałuję, że USA nie szerzyła w Polsce demokracji na lufach czołgów. Zginęłoby pewnie tyle osób co w walce z komunizmem, ale teraz bylibyśmy drugą Koreą Południową. ε══з Коѕtеκ 13:16, 3 wrz 2005 (CEST)
- Albo drugim Irakiem. — אפםטנ, godz. 14:04, 3 wrz 2005 (CEST)
- Tak, ale przez kilka lat, a TERAZ bylibyśmy drugą Koreą. Zresztą po wojnie i tak byliśmy nawet bardziej niż Irakiem. ε══з Коѕtеκ 16:37, 4 wrz 2005 (CEST)
- Ja w każdym razie wolę, żeby Polska była Polską niż Koreą – podzieloną i uzależnioną od czterech wielkich mocarstw, z których każde ma tam swoje interesy. — אפםטנ, godz. 17:24, 4 wrz 2005 (CEST)
- Dobra, zły przykład bo można go obrócić na drugą stronę. No to Austrią, Finlandią, w ostateczności Grecją. Gdyby tylko amerykańskie czołgi nie stanęły na Łabie, albo inwazja byłaby tam gdzie chciał Churchill. ε══з Коѕtеκ 17:34, 4 wrz 2005 (CEST)
- W Grecji, pod kuratelą Waszyngtonu, przez lata rządziła brutalna junta; demokracja odżyła dzięki oddolnemu ruchowi, a nie dzięki amerykańskim czołgom. Austriacy zdołali przekonać Aliantów, że byli ofiarą, a nie współsprawcą zbrodni hitlerowskich i przez to nigdy nie doszło tam do porządnej denazyfikacji; mają więc demokrację, ale z przeszłością, podobnie jak Polska. Finlandii – owszem, udało się – ale co do tego mieli Amerykanie, których nigdy w Finlandii nie było? — אפםטנ, godz. 23:08, 4 wrz 2005 (CEST)
- Krótko, tylko zaznaczam, bo to temat do rozwinięcia: Faktycznie Grecja i Finlandia to przykłady państw gdzie demokracja była chroniona bardziej lufami amerykańskich czołgów niż na nich niesiona. Rządy czarnych pułkowników w Grecji były dopiero od 1967 roku, a więc sporo po wojnie, a doprowadziło do nich niezlikwidowanie zarazy komunistycznej po wojnie. W Austrii istniał pewnie podobny problem jak brak dekomunizacji, ale pół wieku temu. Za pół wieku, my też nie będziemy mieli z tym problemu. Co do porównania hipotetycznego wkroczenia USA do Polski przed Sowietami (do 1944 było możliwe, choć już w Teheranie nas sprzedali) z inwazją na Irak, myślę, że to dwie zupełnie inne sytuacje: wtedy nawet wspieranie rządów autorytarnych w obronie przed najbardziej krwawą ideologią w dziejach było moralnie uzasadnione i nawet obiektywnie korzystniejsze. Istniał dwubiegunowy podział świata (choć dopiero po 1945 zerwano pakt z wujkiem Joe). Teraz uzasadnienie jest bardziej wątpliwe. ε══з Коѕtеκ 23:35, 4 wrz 2005 (CEST)
- W Grecji, pod kuratelą Waszyngtonu, przez lata rządziła brutalna junta; demokracja odżyła dzięki oddolnemu ruchowi, a nie dzięki amerykańskim czołgom. Austriacy zdołali przekonać Aliantów, że byli ofiarą, a nie współsprawcą zbrodni hitlerowskich i przez to nigdy nie doszło tam do porządnej denazyfikacji; mają więc demokrację, ale z przeszłością, podobnie jak Polska. Finlandii – owszem, udało się – ale co do tego mieli Amerykanie, których nigdy w Finlandii nie było? — אפםטנ, godz. 23:08, 4 wrz 2005 (CEST)
- Dobra, zły przykład bo można go obrócić na drugą stronę. No to Austrią, Finlandią, w ostateczności Grecją. Gdyby tylko amerykańskie czołgi nie stanęły na Łabie, albo inwazja byłaby tam gdzie chciał Churchill. ε══з Коѕtеκ 17:34, 4 wrz 2005 (CEST)
- Ja w każdym razie wolę, żeby Polska była Polską niż Koreą – podzieloną i uzależnioną od czterech wielkich mocarstw, z których każde ma tam swoje interesy. — אפםטנ, godz. 17:24, 4 wrz 2005 (CEST)
- Tak, ale przez kilka lat, a TERAZ bylibyśmy drugą Koreą. Zresztą po wojnie i tak byliśmy nawet bardziej niż Irakiem. ε══з Коѕtеκ 16:37, 4 wrz 2005 (CEST)
- Albo drugim Irakiem. — אפםטנ, godz. 14:04, 3 wrz 2005 (CEST)
- Godny lektury jest też artykuł pokazujący niejako od kuchni nowoczesne spiski w celu obalenia dyktatury – dziś wykorzystuje się najnowsze techniki marketingowe i nowoczesne technologie komunikacyjne. Stąd w tytule artykułu mowa o zbliżającej się na Białorusi "Jeżynowej Rewolucji" (BlackBerry Revolution; jakby ktoś nie wiedział, BlackBerry to połączenie palmtopa z telefonem komórkowym). (The Times, 3 września 2005 r.)
- Zobacz też: A Force More Powerful.
- Nowa konferencja jałtańska?
Prezydenci Ukrainy, Gruzji, Litwy i Polski spotkali się na Krymie. Teoretycznie po to, aby świętować 80-lecie Arteka, założonego w 1925 jako Ogólnozwiązkowy i Międzynarodowy Obóz Młodych Pionierów. Jednak ani Kwaśniewski, ani tym bardziej Adamkus, do pionierów nie należeli. Przy okazji obchodów rocznicowych, które uświetniła jedna z najsłynniejszych Ukrainek – Milla Jovovich, prezydenci spotkali się w pałacyku w Liwadii – tym samym, gdzie w 1945 r. obradowała Wielka Trójka.
- O czym rozmawiali? Juszczenko i Saakaszwili zaprosili swoich kolegów, aby przyłączyli się do ich inicjatywy stworzenia Wspólnoty na rzecz Demokratycznego Wyboru czyli osi bałtycko-czarnomorsko-kaspijskiej. Kommiersant już pisze o tworzeniu nowej "WNP bez Rosji", a nawet o "wspólnocie demokratyczno-naftowej", rzecz jasna skierowanej przeciwko Moskwie. BBC pomija politykę milczeniem, przedstawiając jedynie historię krymskiego obozu dla dzieci.
- A o czym pisze PAP? O tym, że "prezydenci Gruzji, Ukrainy i Litwy, z którymi (prezydent Polski) spotkał się na Krymie, wyrazili zrozumienie dla polskich niepokojów w sprawie Białorusi." Tyle. Oczywiście, problemy polskiej mniejszości na białorusi to ważna sprawa, ale co to jest wobec znacznie szerszej sprawy utworzenia prozachodniego bloku w Europie Wschodniej, być może z Polską na czele? Nie wiem, czy to polskie media, czy prezydent jest tak krótkowzroczny i zaściankowy. Być może jedno i drugie. Zachodnie gazety chwalą politykę zagraniczną Kwaśniewskiego (The Economist: "Jedyny światowej klasy polski polityk to odchodzący prezydent... Nikt, zwłaszcza na prawicy, która prawdopodobnie wygra wrześniowe wybory, nie zdaje się mu dorównywać."), ale krytykują uległość wobec związków zawodowych i spowolnienie reform (The Times: "Europejscy sąsiedzi (Polski) muszą zdawać sobie sprawę, że jeden z największych i najgłośniejszych członków UE może chcieć uciec od wyzwań modernizacji."), na co kraj aspirujący do roli regionalnego przywódcy nie może sobie pozwolić.
- (Civil Georgia, 16 sierpnia 2005 r.; Kommiersant, 19 sierpnia 2005 r.; BBC, 16 sierpnia 2005 r.; Onet.pl, 19 sierpnia 2005 r.; The Economist, 4 sierpnia 2005 r.; The Times, 19 sierpnia 2005 r.)
- Teraz najważniejsze pytanie, to: jak do sprawy podejdzie nowy lokator pałacu przy Krakowskim Przedmieściu? — אפםטנ, godz. 14:49, 19 sie 2005 (CEST)
- O Rondzie Dudajewa i Ulicy Murawiowa Wieszatiela czyli o nie najlepszych stosunkach polsko-rosyjskich od Powstania Styczniowego po Pomarańczową Rewolucję. Na końcu artykułu ciekawy dodatek: lista napadów na dyplomatów akredytowanych w Rosji od 1998 r. (Kommiersant, 10 sierpnia 2005 r.)
- Łukaszenka – Kwasniewśkyj: 3:2. "Sytuacja się zaognia, zajęci kampanią wyborczą polscy politycy przekrzykują się nawzajem: nie damy się, pokonamy złowrogi reżim! Zdawałoby się, że przepełnieni po Pomarańczowej Rewolucji tradycyjnym mesjanizmem narodowym Polacy ot tak Białorusi nie przepuszczą." (tłum. Judek; Lwiwśka Hazeta, 9 sierpnia 2005 r.)
- A tymczasem po Baku krążą już pogłoski, jakoby Polska szkoliła powstańców mających przeprowadzić przewrót w Azerbejdżanie... (Interfax, 9 sierpnia 2005 r.)
- Ormianie przymierzają się do zmiany swojej, dziesięcioletniej już, konstytucji. Przynagla ich do tego Rada Europy, w imieniu której postępy nad pracami nowelizacyjnymi śledzi m.in. stróż prawości, prof. Jerzy Jaskiernia. Szukając inspiracji, ormiański konstytucjonalista, Wardan Poghosjan, przeanalizował konstytucje różnych krajów Europy Środkowej i stwierdził, iż najlepszy jest "model polski". — U1+, 25 czerwca 2005 r.
- Pora na Uzbekistan? Co się stanie z pupilkiem Busha z Taszkientu? (Reuters, 17 maja 2005 r.)
- A zamiast pupilka będzie piękna islamska rewolucja, bo demokratów to tam nie widzę. Nie wiem, co lepsze. To znaczy wiem. Kostek 18:17, 17 maj 2005 (CEST)
- Domyślam się, że wolisz poradzieckiego skorumpowanego dyktatora na pasku Amerykanów niż koraniczny ład i porządek. — Judek 19:09, 17 maj 2005 (CEST)
- Jak najbardziej. Wolę nawet Kwaśniewskiego – jeśli to jego masz na myśli A tak serio: polecam opracowania Ośrodka Studiów Wschodnich, dla mających czas na przeczytanie. Np. to Kostek 20:03, 17 maj 2005 (CEST)
- Domyślam się, że wolisz poradzieckiego skorumpowanego dyktatora na pasku Amerykanów niż koraniczny ład i porządek. — Judek 19:09, 17 maj 2005 (CEST)
- A zamiast pupilka będzie piękna islamska rewolucja, bo demokratów to tam nie widzę. Nie wiem, co lepsze. To znaczy wiem. Kostek 18:17, 17 maj 2005 (CEST)
- O politycznych zmianach w basenie Morza Czarnego i pomyśle na nową konferencję jałtańską pisze Micheił Saakaszwili (Washington Post, 10 maja 2005 r.)
- Widać, że pan prezydent studiował w Stanach. I jak tu nie wierzyć, że Rewolucja Róż była inspirowana przez USA? Podobnie jak Pomarańczowa Rewolucja – żona Juszczenki jest Amerykanką. Pisze ładnie, pomysł ciekawy, ale obawiam się, że Osetyńcy nie do końca by się zgadzali. Myślę, że dla polskich interesów dobrze byłoby włączyć się w prace tej tworzącej się organizacji (powiedzmy: "Unii Eurazjatyckiej"). A swoją drogą, czy to nie jest potomek naszego Grigorija z Czterech Pancernych? Kostek
- Niestety Kwachu zmarnował dobrą okazję do wzmocnienia roli Polski w tym regionie. Na szczyt Gruzji, Ukrainy, Azerbejdżanu i Mołdawii w Kiszyniowie, gdzie omawiano, jak wyrwać te kraje ze strefy wpływów Moskwy, zaproszono też – jako obserwatorów – prezydentów Polski, Litwy, Węgier, Bułgarii i Rumunii. Adamkus i Băsescu pojechali, nasz prezydent – nie (choć i tak dostało mu się od Żyrinowskiego za sam fakt, że został zaproszony). Szkoda. — Judek 03:03, 13 maj 2005 (CEST)
- Odnoszę wrażenie, że Preziowi w ważnych chwilach brakuje odwagi. Może ma jakiś psychologiczny problem ?(jakaś trauma z dzieciństwa albo z prężnej młodości aparatczyka?) Gdybym był zwolennikiem spiskowej teorii dziejów, zgodziłbym się z Kaczyńskim, który twierdzi, że to dlatego, że w Moskwie są kwity na Olka. Prezio nie pojechał na szczyt GUAM, nie zareagował kiedy Putin odznaczył dyktatora wojskowego, osobę odpowiedzialną za masakrę 1970 roku i dowódcę polskiej inwazji na Czechosłowację (moim zdaniem najbardziej hańbiącego wydarzenia w polskiej polityce zagranicznej XX wieku). Kostek 10:21, 13 maj 2005 (CEST)
- Niestety Kwachu zmarnował dobrą okazję do wzmocnienia roli Polski w tym regionie. Na szczyt Gruzji, Ukrainy, Azerbejdżanu i Mołdawii w Kiszyniowie, gdzie omawiano, jak wyrwać te kraje ze strefy wpływów Moskwy, zaproszono też – jako obserwatorów – prezydentów Polski, Litwy, Węgier, Bułgarii i Rumunii. Adamkus i Băsescu pojechali, nasz prezydent – nie (choć i tak dostało mu się od Żyrinowskiego za sam fakt, że został zaproszony). Szkoda. — Judek 03:03, 13 maj 2005 (CEST)
- Widać, że pan prezydent studiował w Stanach. I jak tu nie wierzyć, że Rewolucja Róż była inspirowana przez USA? Podobnie jak Pomarańczowa Rewolucja – żona Juszczenki jest Amerykanką. Pisze ładnie, pomysł ciekawy, ale obawiam się, że Osetyńcy nie do końca by się zgadzali. Myślę, że dla polskich interesów dobrze byłoby włączyć się w prace tej tworzącej się organizacji (powiedzmy: "Unii Eurazjatyckiej"). A swoją drogą, czy to nie jest potomek naszego Grigorija z Czterech Pancernych? Kostek
Inne wiadomości
- Ban na czele ONZ! Nie, to jeszcze nikt z piątki banjaków. Na razie ta nikomu niepotrzebna organizacja wybrała na swojego szefa Koreańczyka Południowego – Ban Ki Muna. Koreańczycy z północy odpowiedzieli próbą bomby atomowej. Chyba tylko ich obeszła zmiana na stanowisku Łapówkarza Generalnego. (gazeta.pl, 13 października 2006 r.)
- Yo, Blair! – tak zwraca się prezydent Stanów Zjednoczonych do premiera Wielkiej Brytanii. Poniżej inne ciekawe fragmenty prywatnej rozmowy Busha i Blaira podsłuchanej podczas szczytu G8 w Sankt Petersurgu (BBC, 18 lipca 2006 r.):
Bush: | Dzięki za sweterek. Strasznie miło z twojej strony. |
---|---|
Blair: | Cała przyjemność po mojej stronie. |
Bush: | Wiem, że sam go dla mnie wybrałeś. |
Blair: | Absolutnie! Właściwie, to sam go wydziergałem. |
..... | |
Bush: | Trzeba zmusić Syrię, żeby zmusiła Hezbollah, żeby przestał robić to gówno i będzie po sprawie. |
..... | |
Bush: | Miałem ochotę powiedzieć Koffiemu, żeby zadzwonił do Assada i coś ruszył. |
Blair: | No. |
- O przetasowaniach w Parlamencie Europejskim – czy skoalicjowany z Samoobroną PiS przyłączy się do nowego eurosceptycznego klubu pod wodzą brytyjskich torysów? (News Telegraph, 13 kwietnia 2006 r.)
- Dokładnie rok i jeden dzień po katastrofalnym tsunami, Ruch Wyzwolenia Aceh (GAM) ogłosił zakończenie procesu całkowitej demobilizacji i rozbrojenia, zgodnie z porozumieniem z 15 sierpnia 2005 r. Równocześnie rząd Indonezji jest w trakcie wycofywania znacznej liczby wojsk z prowincji, której obiecał większą autonomię i prawo do 70% dochodów z wydobycia paliw kopalnych. Do Aceh wysłane będą za to dodatkowe oddziały wojsk inżynieryjnych, które mają pracować przy odbudowie zniszczeń po tsunami. (CNN, 27 grudnia 2005 r.)
- Jak wiadomo, Adam Michnik nazywał się kiedyś Aaron Schichter, Aleksander Kwaśniewski – Izaak Stolzman, Lech Wałęsa – Lejba Kohne, Tadeusz Mazowiecki – Icek Dikman, Mieczysław Rakowski – Mojżesz Rak, Hanna Suchocka – Chajka Silberstein itd. A teraz ZAGADKA: jak w przeszłości nazywała się Danuta Hojarska?
- (Odpowiedź w Gazecie Wyborczej, 16 grudnia 2005 r.)
- Jarosław Kaczyński Człowiekiem Roku Wprost, Aleksander Kwaśniewski Mężem Stanu Europy European Voice. Co ciekawe, w kategorii Dziennikarz nagrodę zdobyła Anna Marszałek z Rzeczpospolitej, która wykryła i opisała Aferę Starachowicką. A zatem: nagrodzono osobę, która przyczyniła się do skazania Sobotki, i osobę, która być może przyczyni się do jego ułaskawienia. Kostek
- Polska i Francja to jedyne kraje, które mają aż po dwie osoby na pierwszych miejscach w poszczególnych kategoriach Człowieka Europy European Voice w tym roku. Wśród 50 nagrodzonych osób (EV50) znalazł się jeszcze jeden Polak, a mianowicie Krzysztof Turowski z Polskiej Organizacji Turystycznej za kampanię reklamową z polskim hydraulikiem (patrz niżej). — אפםטנ, godz. 02:11, 7 gru 2005 (CET)
- Początek końca brytyjskiej Partii Konserwatywnej. Torysi popełniają właśnie największy błąd w swojej wieloletniej historii, odrzucając swoje chlubne tradycje, i mogą się już nigdy nie pozbierać. O tempora, o mores! (La Vanguardia, 2 grudnia 2005 r.)
- Pepiki to miewają fajne pomysły! Możemy się od nich uczyć, jak nabijać się z naszych polityków. A może – choć trudno w to uwierzyć – ich "klasa polityczna" jest jeszcze śmieszniejsza od naszej? (Gazeta Wyborcza, 22 listopada 2005 r.)
- Szymany czy Klewki? Według pewnej organizacji walczącej w obronie tzw. praw człowieka – takich jak prawo do mordowania nienarodzonych dzieci czy prawo zbrodniarzy do życia w przytulnych celach – twierdzi, że ma dowody, iż Amerykanie trzymają swoich jeńców na terenie Polski. Ujawnili tylko jeden "dowód": otóż pewien wojskowy samolot transportowy wystartował z Kabulu i wylądował w Szymanach koło Szczytna. Sprawa wygląda na kaczkę dziennikarską albo celowe wprowadzanie w błąd. Ale, jeśli to prawda, to byłaby to dla Polski hańba niewyobrażalna. (Gazeta Wyborcza, 3 listopada 2005)
- Nowy prezydent Islamskiej Republiki Iranu Mahmud Ahmadineżad wziął sobie mocno do serca Lennonowskie hasło imagine there's no countries i postanowił zacząć od usunięcia Izraela z mapy świata. Izrael w odpowiedzi postanowił usunąć Iran z ONZ. (Gazeta Wyborcza, 28 października 2005 r.)
A Polakom zrobimy kawał i umieścimy ich między Rosją a Niemcami. |
- O próbach lustracji w czasie Powstania Listopadowego czyli wojna na teczki – skąd my to znamy? (Mówią Wieki, 6 września 2005 r.)
- Czyżby znowu Putin? Serwisy informacyjne podały, że w Gdańsku została napadnięta i obrabowana konsul Republiki Federalnej Niemiec. Czy stoi za tym Władymir Putin, pragnący poróżnić jeszcze bardziej Polskę i Niemcy? A może środowiska związane z prałatem Jankowskim, które chciały pokazać Pani Konsul, gdzie jest jej miejsce już w pierwszym tygodniu urzędowania? Całe szczęście, naszego byłego banjasadora w Niemczech nie spotkały żadne przykrości.
- Na forum internetowym Gazety Wyborczej rozgorzała dyskusja dotycząca "utworzenia Muzeum III RP z siedzibą na Jarmarku Europa w Warszawie." Forumowicze zdążyli już stworzyć pokaźną listę proponowanych eksponatów – najbardziej kultowych przedmiotów III Rzeczypospolitej. Oto najciekawsze propozycje:
- gruba kreska;
- czarna teczka;
- biało-czerwony krawat;
- moherowy beret;
- koryto;
- intelektualne wydmuszki;
- mercedes, opcja fulwypas;
- kurwiki w oczach;
- żagiel z kuną;
- magnetofony Michnika;
- korytarz pionowy;
- dyplom Kwaśniewskiego;
- lub czasopisma;
- Zestaw Używanych Autorytetów Moralnych Na Każdą Okazję
- i wreszcie najnowszy przebój: faksymile!
- Pepsi Co. kontra Templariusze czyli o zmaganiach autralijskiego Gruzina z Polski z resztą świata. (Gazeta Wyborcza, 8 sierpnia 2005 r.)
- Widzę Judku, że Ci się spodobało Tukan 11:31, 11 sie 2005 (CEST)
- "MYŚLENICE NADCHODZIMY - rewolucja wisi w powietrzu !!!" – taki opis na Gadu-Gadu umieścił organizator ONR-owskiego Najazdu na Myślenice czyli faszystowskiej manifestacji ku czci Adama Doboszyńskiego, organizatora myślenickiego pogromu z 1936 r. W planie przemówienia na tematy "narodowe" i palenie pochodni. Manifestacja będzie legalna. Zdrowi na umyśle ludzie planują kontrmanifestację, ale oni niestety pozwolenia od władz miasta nie dostali. Smutne ale prawdziwe. (Gazeta Wyborcza, 15 lipca 2005 r.)
- Jak to w Wyborczej: prawdziwe, ale nie do końca. Pozwolenia od miasta nie dostali, bo o nie nie wystąpili. Ad vocem z komentarza do powyższego tekstu na www.gazeta.pl: Szkoda, że Wyborcza nie bije tak na alarm, kiedy np. władze Izraela zadają kolejne ciosy dialogowi z Polakami odmawiając ekstradycji zbrodniarza Salomona Morela. Nie przywiązywałbym większej wagi do wystąpienia grupki kilkunastu łysych idiotów. Władze obiecały reagować w razie rasistowskich okrzyków. Jeśli ktoś boi się polskiego antysemityzmu, to niech popatrzy, co się dzieje we Francji, Belgii i Holandii. Kostek 23:19, 15 lip 2005 (CEST)
- O polskim hydrauliku, przed którym drży "piąta potęga gospodarcza świata" (New York Times, 26 czerwca 2005 r.)
- Porażający dokument "służby" dla kościoła TW Hejmy (plik PDF; www.ipn.gov.pl, 1 czerwca 2005 r.)
- Trwa szczyt jakiejś tam organizacji międzynarodowej w Warszawie – podobno bardzo ważne wydarzenie. Podczas obrad: prezydent Kwaśniewski zakosił długopis dziennikarzowi i nie chce oddać, a ten pokazuje, że z Kwasa mała dupeńka.
Poglądy wyrażane na stronach www, do których kierują odnośniki zewnętrzne, nie muszą pokrywać się ze stanowiskiem BMMG ani z poglądami poszczególnych jego członków. BMMG nie odpowiada za treści znajdujące się na zewnątrz Banjawiki. Niektóre odnośniki zewnętrzne mogą być nieaktualne.
Odnośniki zewnętrzne na tej stronie mogą prowadzić do nikąd i wymagać albo aktualizacji, albo usunięcia. | |
Jeżeli na tej stronie nie ma już nie działających odnośników, usuń ten szablon. |