Zmiany

Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Wielka Banjacka Wyprawa na Pulau Banjak: Dubaj

Dodany 1 bajt, 12:46, 10 mar 2022
brak opisu edycji
[[File:WBWnPB - Dubaj - wieża.jpg|thumb|upright|Burdż Chalifa, najwyższy budynek na świecie]]
{{Odbyty_wyjazd}}
Pierwszy i ostatni punkt przesiadkowy na trasie '''[[Wielka Banjacka Wyprawa na Pulau Banjak|Wielkiej Banjackiej Wyprawy na Pulau Banjak]]''' był w Dubaju, największym i najbogatszym ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Oczywiście wiązało się to z tym, że do Tajlandii lecieliśmy liniami Emirates. W pierwszym locie, z Warszawy do Dubaju, [[Agnieszka]] i [[Kuba]] dostali psim swędem miejsce w klasie biznesowej, cholerne burżuje, podczas gdy reszta musiała się gnieść w klasie ekonomicznej. Na szczęście w drugim locie – dłuższym, do Bangkoku – miejsca w klasie biznesowej dostali już wszyscy uczestnicy wyprawy. Było bardzo luksusowo, a darmowych kosmetyczek z tamtego lotu niektórzy uczestnicy używają do dziś.
 
W Dubaju w sierpniu wieczorna morska bryza daje odczucie podobne do tego, jakby sobie człowiek otworzył rozgrzany piekarnik. Na szczęście prawie wszystkie pomieszczenia są klimatyzowane, a na pole wychodzi się tylko na chwilę, żeby cyknąć fotkę Burdż Chalifie i szybko wracać do środka. Podobno w Dubaju są plany, żeby całe ulice miały klimatyzację. Brzmi jak fantastyka naukowa? Niekoniecznie. Kiedy uczestnicy wyprawy wrócili z Dubaju do Warszawy i wyszli z terminalu na zewnątrz, wiedzieli już, że Emiraty są całe dekady za Polską, jeśli chodzi o rozwój techniczny. Tutaj ulice z klimą ustawioną na 15°C w lecie mamy już od dawna.
== Galeria ==
File:WBWnPB - Dubaj - trasa lotu.jpg | Trasa pierwszego lotu
File:WBWnPB - Iran.jpg | Gdzieś nad Iranem
File:WBWnPB - Dubaj - wieża.jpg | Burdż Chalifa, najwyższy budynek na świecie
File:WBWnPB - Dubaj - galeria handlowa.jpg | Nocą w Dubaju można zwiedzać głównie galerię handlową…
File:WBWnPB - Dubaj - dinozaur.jpg | Która wygląda miejscami jak muzeum historii naturalnej,…
Plik:WBWnPB - samolot.JPG | Drugi lot. Tu jest jakby luksusowo.
</gallery>
 
== Powrót ==
W Dubaju w sierpniu wieczorna morska bryza daje odczucie podobne do tego, jakby sobie człowiek otworzył rozgrzany piekarnik. Na szczęście prawie wszystkie pomieszczenia są klimatyzowane, a na pole wychodzi się tylko na chwilę, żeby cyknąć fotkę Burdż Chalifie i szybko wracać do środka. Podobno w Dubaju są plany, żeby całe ulice miały klimatyzację. Brzmi jak fantastyka naukowa?
 
Niekoniecznie. Kiedy uczestnicy wyprawy wrócili z Dubaju do Warszawy i wyszli z terminalu na zewnątrz, wiedzieli już, że Emiraty są całe dekady za Polską, jeśli chodzi o rozwój techniczny. Tutaj ulice z klimą ustawioną na 15°C w lecie mamy już od dawna.

Menu nawigacyjne