Spotkanie 1 września 2005: Różnice pomiędzy wersjami

Z BanjaWiki
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
(Utworzono nową stronę "{{Odbyte spotkanie}} == Okazja == * Święto Nowej Jerozolimy * Pożegnanie Gabci, która znowu wyjeżdża na dłuższy czas, tym razem do jakiejś An...")
 
 
Linia 26: Linia 26:
 
==Relacja==
 
==Relacja==
 
Było banjacko. Piliśmy browary pod ziejącym smokiem, profanowalismy Wzgórze [[Wawel]]skie, które za niedługo będzie znowu nasze, jak [[Gabcia]] poderwie w Anglii księcia Williama, [[Kałasz]] opowiadała kawały. Dużo śmiechu wzbudziło też opowiadanie Gabci o ''sikaniu na piss Bush''. Co to jest, najlepiej wyjaśni ona sama. Spotkaliśmy bulwarowego żula, który najpierw nas opieprzył i zbluzgał za to, że ''przyjeżdżamy do Polski'', a potem okazał się niezwykle kulturalny i życzył nam miłego wieczoru. Wyjeżdżająca na kolejną placówkę dyplomatyczną Gabcia zaprosiła nas do Oksfordu, z czego zamierzamy skwapliwie skorzystać. No i jeszcze były jakieś ''les'' żabojady.
 
Było banjacko. Piliśmy browary pod ziejącym smokiem, profanowalismy Wzgórze [[Wawel]]skie, które za niedługo będzie znowu nasze, jak [[Gabcia]] poderwie w Anglii księcia Williama, [[Kałasz]] opowiadała kawały. Dużo śmiechu wzbudziło też opowiadanie Gabci o ''sikaniu na piss Bush''. Co to jest, najlepiej wyjaśni ona sama. Spotkaliśmy bulwarowego żula, który najpierw nas opieprzył i zbluzgał za to, że ''przyjeżdżamy do Polski'', a potem okazał się niezwykle kulturalny i życzył nam miłego wieczoru. Wyjeżdżająca na kolejną placówkę dyplomatyczną Gabcia zaprosiła nas do Oksfordu, z czego zamierzamy skwapliwie skorzystać. No i jeszcze były jakieś ''les'' żabojady.
 +
__NOTOC__

Aktualna wersja na dzień 01:44, 24 mar 2016

To spotkanie było banjackie.

Poniżej opis dla tych, których nie było, oraz dla tych, którzy chcą powspominać.

Ave Banjak


Okazja

  • Święto Nowej Jerozolimy
  • Pożegnanie Gabci, która znowu wyjeżdża na dłuższy czas, tym razem do jakiejś Anglii czy gdzieś.

Termin i miejsce

Obecni

Chętny, ale nie mógł, bo nie udało mu się wyrwać z babcinych objęć, za to przysyłał esemesy, ale tylko maadi

  • Tukan
    • Ale nie tylko do maadi dzwonił! Wręcz przeciwnie! Człowiek ma dobre serce a od razu go obsmarują Tukan Tukan 17:46, 2 wrz 2005 (CEST)

Relacja

Było banjacko. Piliśmy browary pod ziejącym smokiem, profanowalismy Wzgórze Wawelskie, które za niedługo będzie znowu nasze, jak Gabcia poderwie w Anglii księcia Williama, Kałasz opowiadała kawały. Dużo śmiechu wzbudziło też opowiadanie Gabci o sikaniu na piss Bush. Co to jest, najlepiej wyjaśni ona sama. Spotkaliśmy bulwarowego żula, który najpierw nas opieprzył i zbluzgał za to, że przyjeżdżamy do Polski, a potem okazał się niezwykle kulturalny i życzył nam miłego wieczoru. Wyjeżdżająca na kolejną placówkę dyplomatyczną Gabcia zaprosiła nas do Oksfordu, z czego zamierzamy skwapliwie skorzystać. No i jeszcze były jakieś les żabojady.