W niedzielę 24 kwietnia 2005 roku dokonałem wejścia na nartach na Kozi Wierch od strony Pięciu Stawów
Wycieczka była jak zwykle udana, pogoda w sam raz, nie za dużo słońca, nie za dużo chmur, zjazd cudowny, śnieg – jak na tą porę roku – fantastyczny i było go pod dostatkiem.
Stoki Koziego Wierchu widoczne z Doliny Roztoki
|
Mozolne podejście stokami Koziego. Bardzo mozolne.
|
Nazywamy to szczytowaniem – czyli to, co najprzyjemniejsze, zwieńczenie wielogodzinnej mordęgi: wejscie na szczyt
|
Po lewej otchłań sięgająca Koziej Dolinki
|
Sesja zdjęciowa ze wszystkim, co sie da zfotografować
|
Juz nie da się wyjść wyżej.
|
I wreszcie to, co w tym wszystkim najlepsze...
|
...dłuuugi i uroczy zjazd.
|
Długi weekend majowy spędziliśmy w Tatrach
w schronisku Murowaniec. Osiągnięcia: Kozia Przełęcz, Zadni Granat, Krzyżne, Waksmundzki Wierch, Świnica od Świnickiej Przełęczy.
|
|
|
...i na przełęczy Świnickiej
|
|
Zdjęć z wejścia na Świnicę niestety nie posiadamy, gdyż okoliczniości zmusiły nas do troski o inne, ważniejsze sprawy, takie jak ratowanie się ucieczką przed szalejącą burzą.
|
Przejście narciarskie przez Szpiglasową Przełęcz 15 maja – piękne zakończenie sezonu
|
|
Niby słońce, ale jakoś inaczej tam wyglądało...
|
|
|
Rysy i Słynna Rysa... moje skryte marzenie zjazdu na przyszły rok...
|
|
|
Mnich widziany spod schroniska
|
|
Aby przejść do następnej części galerii kliknij TUTAJ