Górska chatka

Z BanjaWiki
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Zarys scenariusza

Tytuł roboczy: „Górska Chatka”,

Wersja scenariusza: I – 28.02.01,

Pomysł: Kostek

Autor: Hełbi

Czas trwania akcji: ok. 1½ dnia + dwie sceny w mieście.


Uwagi

	sceny są jedynie sposobem chronologicznego ułożenia scen
	sceny nie mają charakteru ostatecznego

Scena 1

Scena startowa. Film zaczyna się luźnymi ujęciami spacerujących po Rynku (lub jakimś innym miejscu) ludzi, ale co drugie, trzecie ujęcie kamera ukazuje patrzącą co chwilę na zegarek kobietę. Czeka na kogoś. W końcu zjawia się jej chłopak. Umówili się aby pójść razem na późny obiad, on miał dużo pracy więc się spóźnił. Idą do restauracji rozmawiając (zwani dalej parą A). Nagle spotykają swoich znajomych (zwanych dalej parą B), z którymi się nie widzieli od kilku tygodni. Zaczyna się przyjemna rozmowa. Są to bardzo dobrzy znajomi ze szkoły, ale ostatni rozłączyło ich studiowanie (lub praca). W toku rozmowy pada pomysł wspólnego wyjazdu, ale nic konkretnego z tego nie wynika. Rozstają się z pomysłem wyjazdu.

Scena 2

Wyjazd pary A z domu. Akcja rozgrywa się w domu pary A. Pakują się do wspólnego wyjazdu w góry z parą B. Nagle dzwoni telefon, odbiera kobieta-A, dzwoni kobieta-B. Informuje ich, że oni przyjadą trochę później i pyta dokładnie gdzie jest ta chatka. Rozmowa trwa chwilkę i się kończy po konstruktywnej wymianie zdań. Przypis: Można tu jeszcze nakręcić scenę jak pakują się do samochodu, ale to zależy od tego czy będziemy mieć samochód i czy ten samochód będzie potem dostępny.

Scena 3

Scena przyjazdu pary A do górskiej chatki. Podjazd samochodu. Wysiadają, otwierają drzwi. Są bardzo szczęśliwi, że w końcu udało im się wyrwać z dużego miasta na krótki odpoczynek. Wnoszą bagaże i zapoznają się z domkiem, wybierają pokój. Otwierają piwko i siadają przed domkiem albo na werandzie (część domku a nie imię żeńskie) i zaczynają się delektować panującą atmosferą.

Scena 4

Przyjazd pary B do górskiej chatki. Para A siedząc na werandzie spostrzegają samochód pary B. Machają (Baca + ą = Machają) do siebie i witają. Para B wchodzi do domku z bagażami, zapoznają się z domkiem. Postanawiają przygotować coś do jedzenia. kobiety idą do kuchni, a mężczyźni siedzą dalej na werandzie popijając piwko i paląc papierosy (jeżeli będą chcieli).

Scena 5

Kolacja dnia I i noc. Wszyscy zaczynają jeść kolację. Panowie oczywiście zadbali o coś mocniejszego. Wieczór upływa pod hasłem: „dawno się nie widzieliśmy, więc musimy opić nasze spotkanie”. Po posiłku dziewczyny sprzątają a panowie dalej ciągną. W końcu kobiety rezygnują z imprezy i idą spać a faceci zostają i bardzo miło spędzają czas przy flaszeczce. Imprezę kończą, ale nawet nie wiedzą kiedy.

Scena 6

Poranek, dnia II Poranek dla panów jest bardzo ciężki, świat wydaje im się jakiś głośny i pełen drażniących uszy odgłosów. Panie budzą się i są zaskoczone obrazkiem, który zobaczyły, ale nie reagują jak typowe kobiety, lecz wybuchają śmiechem na widok chłopaków.

Scena 7

Dzień II Tu trzeba coś wymyślić. Nie mam jeszcze koncepcji co by mogli robić w ciągu dnia. Może jakaś wycieczka, gra, zabawa, nie wiem. W czasie tego dnia trzeba wymyślić jakąś scenę, w której delikatnie dało by się coś do zrozumienia, że kobiety współpracują ze sobą. Czekam na propozycje.

Scena 8

Dzień II, wyjazd do sklepu Późnym popołudniem okazuje się, że należy pojechać do sklepu, gdyż czegoś niezbędnego zabrakło (jeszcze nie wiem czego, ale coś wymyślimy). Decydują się pojechać po tą rzecz mężczyzna B i kobieta A, jest to decyzja bardzo spontaniczna. Reszta zostaje, czyli kobieta B i mężczyzna A. Nagle, gdy tamci już pojechali okazuje się, że ci co zostali byli kiedyś w przeszłości parą. Ich uczucie jednak do końca nie wygasło i próbują porozmawiać. Rozmowa toczy się przy jakiejś pracy w domku lub przed domkiem. W czasie dyskusji dochodzi do niedwuznacznej sytuacji, jednak zostaje ona wygaszona przez kobietę i wszystko wraca do normy. W końcu tamci przyjeżdżają, lecz o niczym nie wiedzą.

Scena 9

Dzień II, wieczór

Wszyscy przygotowują się do wieczornej imprezy (oczywiście nic wielkiego, ognisko). Wszyscy bawią się dobrze, jest wesoło. Są kiełbaski, piwko, jest naprawdę miła atmosfera. Muzyczka idzie w tle. Po zabawie dogaszają ognisko.

Scena 10

Dzień II, późny wieczór Po sprzątnięciu ogniska, wszyscy wracają do domku z zamiarem pójścia spać. Para A idzie do swojego pokoju, a para B do swojego. Akcja przenosi się z jednego pokoju do drugiego. Pary rozmawiają o różnych rzeczach. Pojawiają się sceny o zabarwieniu zmysłowym. Trwa to kilka minut (trzeba wymyślić ciekawe dialogi). Nagle kobieta A wychodzi z pokoju pod pretekstem napicia się czegoś, bierze ze sobą nóż i idzie najpierw do pokoju pary B i pyta czy dobrze się bawią, chowając nóż za sobą (oni go nie widzą). Później wraca do siebie, ale bez przeniesienia akcji do pokoju pary A. Zaraz po wyjściu kobiety A słyszą jej przeraźliwy krzyk. Kobieta A wraca do pokoju pary B z zakrwawionymi rękami i mówi, że jej chłopak się zabił. Wszyscy z przerażeniem biegną do pokoju gdzie leży trup. Najpierw wybiega chłopak B i w tym momencie dziewczyna A daje dziewczynie B nóż tak, że chłopak B tego nie widzi. Kiedy wbiegają do pokoju, chłopak B stoi przed dziewczynami, obraca się i w tym momencie dziewczyny wbijają w niego noże.

Scena 11

Dzień II, noc Dziewczyny uradowane, że zrealizowały swój plan, idą do salonu, gdzie siadają otwierają butelkę wina i delektują się zwycięstwem.

Uwagi końcowe

(Film może się na tym zakończyć, ale można także ciągnąć go dalej. Jedna z moich propozycji brzmi tak: Po chwili dziewczyny postanawiają się pozbyć zwłok i pakują je w worki i zaczynają wynosić do samochodów. Nagle ktoś puka do drzwi, jest to miejscowy policjant, który przyszedł przed czymś ostrzec (wymyśli się coś). Dziewczyny uchylają tylko drzwi, ale mają ręce we krwi, więc policjant interesuje się tym w końcu wchodzi do środka i zauważa najpierw nóż a potem zwłoki. Wyciąga w tym momencie pistolet, ale jest już za późno i czuje noże w plecach. Potem akcja się rozwija, szukają policjanta, robią obławę i zamykają dziewczyny, albo jakoś inaczej).